W ramach kampanii prezydenckiej Magdalena Biejat kilkakrotnie odwiedziła województwo kujawsko-pomorskie, spotykając się między innymi z mieszkańcami Bydgoszczy i Włocławka.
Towarzyszyli jej lokalni i krajowi działacze Lewicy, w tym Włodzimierz Czarzasty, Robert Biedroń, Anna Mackiewicz czy prezydent Włocławka Krzysztof Kukucki. Podczas wizyt Biejat poruszała najważniejsze wątki swojego programu.
Już na początku roku w Bydgoszczy kandydatka na urząd prezydentki spotkała się z mieszkańcami na targowisku na Bartodziejach oraz nad Balatonem. W centrum uwagi znalazły się skutki globalnej polityki, zwłaszcza zmiany administracji w USA.
Rozwiązania mieszkaniowe Lewicy: Włocławek jako przykład, nie wyjątek
Szczególne miejsce w kampanii Biejat zajmuje polityka mieszkaniowa, czego wyrazem była tzw. "konwencja mieszkaniowa" we Włocławku. Kandydatka zaprezentowała tam propozycje, które mają rozwiązać kryzys mieszkaniowy: wprowadzenie uczciwego kredytu hipotecznego o stałym oprocentowaniu do 4 proc., z czego maksymalna marża banku wynosiłaby tylko 1 proc., oraz podatek katastralny, z którego wpływy miałyby zasilić budownictwo społeczne.
– Nie możemy dłużej pozwalać, by banki i deweloperzy pasożytowali na marzeniach młodych ludzi – mówiła. Przedstawiała konkretne historie, np. 27-letniego Michała, który mimo pracy nie może pozwolić sobie na własne mieszkanie, oraz kontrastującą z nim postać Antka – młodego flippera, który spekuluje na rynku nieruchomości.
W swoim wystąpieniu Biejat mocno akcentowała też sukcesy lokalnych samorządów rządzonych przez Lewicę. We Włocławku, jak wskazywała, ponad 400 rodzin wprowadziło się do nowych mieszkań z niskim czynszem, fotowoltaiką i dobrą lokalizacją. – Mamy już gotowe rozwiązania, trzeba tylko odwagi politycznej – mówiła, dodając, że Włocławek, Świdnica czy Dąbrowa Górnicza są dowodem na to, że polityka mieszkaniowa Lewicy działa.

Biejat krytykowała także pomysły mieszkaniowe konkurencji. Rafała Trzaskowskiego za niewywiązanie się z obietnic jako prezydent Warszawy, Konfederację – za pomysły deregulacyjne prowadzące do pogorszenia jakości mieszkań, a PiS – za fiasko programów takich jak Mieszkanie Plus czy kredyt 2 proc.
Magdalena Biejat podkreślała, że jako prezydentka chce zadbać o sprawy realne: mieszkania, dostęp do usług publicznych i bezpieczeństwo socjalne. - Chcę Polski, w której decyzje o dzieciach, pracy, wyprowadzce od rodziców nie zależą od wysokości raty kredytu - deklarowała.
Kampania Biejat w regionie kujawsko-pomorskim, oprócz Włocławka i Bydgoszczy, obejmowała również inne miejscowości, gdzie kandydatka spotykała się z mieszkańcami i lokalnymi działaczami.
Adrian Zandberg w Kujawsko-Pomorskiem: alternatywa dla PO-PiS
W ramach kampanii prezydenckiej Adrian Zandberg, lider partii Razem, także kilkakrotnie odwiedził województwo kujawsko-pomorskie, gdzie spotkał się z mieszkańcami m.in. Bydgoszczy, Torunia, Inowrocławia, Grudziądza i Ciechocinka.
Podczas każdego z tych wydarzeń akcentował konieczność odejścia od dominacji PO i PiS w polskiej polityce, podkreślając, że czas na realną alternatywę - prezydenturę z wizją, empatią i konkretnym planem na przyszłość.
W Bydgoszczy Zandberg przemawiał m.in. podczas wydarzenia z okazji 1 maja, zwracając uwagę na potrzeby ludzi pracy, walkę o stabilne zatrudnienie i godne wynagrodzenia. Przestrzegał przed pogłębianiem prekaryzacji i forsowaniem samozatrudnienia jako standardu, apelując o solidarność i odbudowę społecznej siły.
Wcześniej, w lutym, w bydgoskiej Boskiej Wenecji również prezentował swoją długofalową wizję dla Polski, mówiąc o potrzebie inwestycji publicznych, rozwinięcia nauki i uniezależnienia się od zagranicznych modeli rozwoju. W Toruniu zaś kandydat Razem akcentował konieczność 15-letniego planu modernizacji państwa, obejmującego m.in. energetykę jądrową, badania naukowe oraz budownictwo społeczne.
W Inowrocławiu Zandberg odniósł się do sytuacji związanej z Karolem Nawrockim, jako "przykładu państwowego cynizmu wymagającego rozliczenia". W przemówieniu na Rynku akcentował konieczność odrzucenia fałszywej alternatywy PO-PiS oraz budowy nowej, uczciwej siły politycznej, która nie będzie zależna od wpływów wielkiego biznesu. W Grudziądzu krytykował system finansowania partii politycznych oraz „legalną korupcję” związaną z dużymi wpłatami dla ugrupowań.
Zdrowie, edukacja, energetyka – konkretne propozycje Zandberga
Zandberg w trakcie kampanii mocno akcentuje potrzebę odbudowy państwa w kluczowych obszarach. Proponuje przeznaczenie 8 proc. PKB na ochronę zdrowia, co – jego zdaniem – pozwoliłoby zlikwidować kolejki do lekarzy i zakończyć erę dwóch systemów: publicznego dla biedniejszych i prywatnego dla zamożnych. W Ciechocinku oraz innych miejscowościach województwa kujawsko-pomorskiego podkreślał, że zdrowie i edukacja to filary państwa, których nie można pozostawić samym sobie ani rynkowi.
Kandydat partii Razem nawołuje też do zwiększenia inwestycji w naukę – co najmniej 3 proc. PKB – aby zatrzymać odpływ zdolnych młodych ludzi za granicę. Promuje rozwój sektora kosmicznego, nowych technologii i przemysłu jako fundamentu nowoczesnej gospodarki. W dziedzinie energetyki Zandberg opowiada się za stworzeniem programu budowy co najmniej ośmiu reaktorów jądrowych, które mają zapewnić Polsce niezależność energetyczną i czystą energię na pokolenia.
Adrian Zandberg, odwiedzając mieszkańców regionu, stara się pokazać, że możliwa jest prezydentura nowego typu – jego zdaniem z wizją, konsekwencją i wrażliwością społeczną.
Podczas kampanii akcentuje potrzebę walki z "koryciarstwem", poprawy polityki mieszkaniowej oraz wsparcia dla samorządów i miast średniej wielkości.