Choć bohaterkami projektu są kobiety prowadzenie spotkanie tradycyjnie powierzono płci brzydkiej. Rok temu był to Stanisław Wypych, tym razem postawiono na Piotra Adamczewskiego z Rynarzewa. Dlaczego on? Bo to przewodniczący Rady Muzeum w Szubinie.
- Po frekwencji widzę że projekt ciszy się zainteresowaniem. Chcecie brać w nim udział – mówiła Anna Kijowska, przewodnicząca Rady Miejskiej Szubina, która patronuje inicjatywie.
Różowa torba zrobiła furorę
Rok temu w ramach „Projektu Kobieta” obdarowano mieszkańców różową torbę z przepisem na „Babkę po szubińsku”. - Od tamtego czasu naprawdę wiele się zdarzyło – podkreśla Kamila Czechowska, dyrektor muzeum. Torba towarzyszyła wielu paniom w kuchni, zwłaszcza podczas przygotowywania wypieków. Jedna z nich - Anna Paszkiet z Szubina - przyniosła nawet gotową babkę do muzeum. Były pomysły by przygotować książkę kucharską. Uznano jednak, że „Babka po szubińsku” powinna chcieć czegoś więcej niż zajmować się tylko kuchnią. Stąd kolejne pomysły.
Jakie? Różowa siatka z przepisem na „Babkę po szubińsku” stała się ambasadorką gminy. Mieszkańcy zabierali ją podróżując po Polsce i świecie. Twarzą tej inicjatywy stała się Marlena Nowaczewska, która jako pierwsza wybrała się z żarówiastą torbą w plener. Na początek były to ruiny zamku w Szubinie.
To Cię może również zainteresować
- Gdzie to nasza babka nie była – mówiła Kamila Czechowska podsumowując po roku tę inicjatywę. Wojaże można było śledzić na specjalnej stronie na Facebooku. Są tam zdjęcia z różnych miejsc w Polsce ale też z Włoch, Niemiec, Czech, Hiszpanii, Grecji, Szwecji, Turcji, Francji, a nawet z tak egzotycznych zakątków świata jak Sajgon, Wietnam, Katar czy Tajlandia.
Będą kolejne spacery z kijkami
Rok świętuje również projekt: „Nordic walking po szubińsku”. Wspólne wypady z kijkami wokół Szubina i do okolicznych sołectwa cieszą się coraz większym powodzeniem. Na ostatni - zorganizowany 8 marca, którego celem było sołectwo Godzimierz - zapisało się 110 osób.
- W ubiegłym roku przeszliśmy z kijkami w sumie ponad 80 kilometrów – relacjonowała w muzeum Alina Zdanowska, dyrektor Wydziału Edukacji, Sportu i Rekreacji UMiG w Szubinie. Zaczęło się od wypadu do Grzecznej Panny. Potem na trasie „kijkarzy” były m. in. takie miejscowości jak Kowalewo, Kołaczkowo czy Wolwark.
- Projekt przyjął się i się rozwija – zapewniała dyr. Zdanowska. Zdradziła plany na najbliższy czas. - W sobotę 5 kwietnia odwidzimy Szkocję, 10 maja planujemy spacer do Rynarzewa. Z kolei w sobotę 31 maja celem będzie Zielonowo – wyliczała.
- Do Rynarzewa to już będzie wyzwanie – przyznał z uznaniem Mariusz Piotrkowski, burmistrz Szubina.
Wśród atrakcji spotkania m. in. wystawa sukiem wieczorowych przygotowana przez znaną w Szubinie pracownię krawiecką. O kolekcji opowiedziała Justyna Augustynowicz, jedna z właścicielek, stylistka strojów konfekcji damskiej.
Wystąpił też teatr z SP nr 1 w Szubinie ze spektaklem „Kapryśnice - nie dogodzisz kobiecie”. Aktorów, wśród których byli uczniowie i nauczyciele wspierali muzycznie: Jolanta Muzalewska i zespół Ingenium.
Na zakończenie – niespodzianka dla panów. Tym razem obecnym rozdano torby w tonacji szaro-burej - by broń Boże nie przyćmiły „Babki po szubińsku”. Ozdobiono je napisem: To torba „Faceta po szubińsku”, który nosi zakupy i „Babkę po szubińsku” na rękach. - To tak z przymrużeniem oka - tłumaczyła nielicznym panom na sali Kamila Czechowska.
