
- Samo złożenie odwołania od nałożonego mandatu nie generuje konieczności zapłaty jakiejkolwiek dodatkowej opłaty sądowej. Dotyczy to wszystkich wykroczeń – mówi adw. Michał Bukowiński, z Okręgowej Rady Adwokackiej w Bydgoszczy. - Niemniej zgodnie z projektowaną ustawą niezależnie od tego, czy wniesiemy odwołanie, czy nie, mandat jest natychmiast wykonalny, co oznacza, że grzywna jest ściągana po upływie 7 dni od daty wystawienia mandatu i to niezależnie, czy się od tego odwołujemy, czy nie.
Teoretycznie – jak zaznacza prawnik - projekt ustawy przewiduje, że sąd do którego trafi nasze odwołanie może wstrzymać natychmiastową wykonalność. Tyle tylko, że to wyłącznie możliwość - czyli sąd może, ale nie musi wstrzymać ściągniecie grzywny. Po drugie - nie ma żadnego terminu, w jakim sąd musiałby rozpatrzyć odwołanie. To może trwać miesiącami, a w tym czasie nasze pieniądze spoczywać będą już w dyspozycji skarbu państwa.
Sprawa dotyczy całego spektrum spraw w postępowaniach o wykroczenia. Od przewinień porządkowych po te dotyczące reżimu sanitarnego.
W odniesieniu do nakazu noszenia maseczek od wiosny kolejno ogłaszane rozporządzenia dotyczyły nakazu zasłaniania ust i nosa w miejscach publicznych (wszystkich), potem ograniczono nakaz do przestrzeni zamkniętych (np. sklepów, urzędów), a następnie wrócono do nakazu noszenia wszędzie poza domem. Zmieniały się też kary. Początkowo za nieprzestrzeganie przepisu groził mandat 500 zł, a jesienią kara została zaostrzona do 1 tys. zł. Rozporządzenie odnosi się do art. 116 Kodeksu Wykroczeń, który w punkcie 1a. stanowi: „Kto nie przestrzega zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków określonych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, podlega karze grzywny albo karze nagany.”

W razie odwołania do sądu, kiedy sąd nie uwzględni racji odwołującego się obywatela, może wymierzyć nawet maksymalną karę przewidzianą Kodeksem Wykroczeń, czyli 5 tys. zł i dodatkowo naliczyć koszty postępowania.
Mandat za udział w „nielegalnym” zgromadzeniu jest zagrożony karą do 1 tys. zł do 1000 zł.

Za przejście na czerwonym świetle można dostać mandat od 300 do 500 zł

Za przekroczenie prędkości od 20 do 50 km/h w wysokości do 400 zł. Jeżeli jedziemy jeszcze szybciej, możemy zapłacić od 400 do 500 zł. Nie mówiąc o punktach karnych.