Wcześniej wielokrotnie była mowa o tym, że na ruchliwej i obciążonej podobnie jak obwodnica drodze musi być bezpieczny trakt dla rowerzystów i dla pieszych.
Tymczasem w dokumentacji projektowej, którą w urzędzie dostali dopiero teraz, nie ma żadnego ciągu dla pieszych i rowerów, bo kończy się on na obwodnicy.
- Uzgodniliśmy to wszystko przed dwoma laty - mówi Szczepański. - Więc zupełnie się nie spodziewałem takiego obrotu rzeczy. Nic dziwnego, że adrenalina mi podskoczyła.
W urzędzie rozdzwoniły się telefony, gorąca linia sprawiła, że po kilku godzinach była gotowa nowa - poprawiona wersja dokumentacji i w gminie odetchnęli z ulgą.
Wójt nie ukrywa, że pomyłka projektantów wydaje mu się co najmniej dziwna.
- Jeśli by tego nie poprawili, to na pewno zablokowalibyśmy tę inwestycję - twierdzi. - Byłby to paradoks, bo przecież bardzo długo o nią walczyliśmy.
Tymczasem roboty na drodze Chojnice - Silno trwają w najlepsze, ale na odcinkach, które nie wymagały uzgodnień i pozwoleń. Teraz w urzędzie martwią się, jakie będzie finansowanie na drugi rok.