Niewielka Mrocza podnoszeniem ciężarów stoi. Doczekała mistrzów olimpijskich i świata. Jest krajowym centrum szkolenia ciężarowców. Tu też w dniach 1- 3 lipca rozegrane zostaną zawody rangi mistrzowskiej. W hali sportowej, której budowa właśnie się kończy.
Ale do prokuratury wpłynęło doniesienie na nieprawidłowości przy wznoszeniu nowej hali, a raczej - rozbiórce starej hali, w miejsce której staje zupełnie nowy obiekt. Będzie kosztował prawie 10 mln zł. Około 5 mln zł wyłoży ministerstwo sportu, 3,2 mln zł urząd marszałkowski, prawie 400 tys. zł powiat nakielski.
Zarzut zgłaszającego przestępstwo dotyczył przekroczenia uprawnień przez władze gminy. Bo chcąc uzyskać dotacje od ministra sportu wystawiła wykonawcy fakturę za roboty, które fizycznie nie mogły być wykonane. W grudniu 2014 roku, po rozstrzygnięciu przetargu na budowę nowej hali, firma wzięła się za rozbiórkę starej, by w jej miejscu postawić nowy obiekt.
Do 17 grudnia miały być częściowo wykonane roboty i ministrowi przekazana faktura na 100 tys. zł. Czas gonił. I fakturę do ministra zawieziono. Gmina mogła otrzymać dotację. - Roboty zostały wykonane - zapewnia burmistrz Leszek Klesiński. Zgłaszający twierdził, że fizycznie to było niemożliwe...
Jak dowiedzieliśmy się - Prokuratura Rejonowa w Nakle umorzyła postępowanie wobec faktu, że nie dopatrzono się znamion czynu zabronionego. Decyzja śledczych uprawomocniła się wczoraj. Sprawą może zająć się teraz powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.