Niedziela, godz. 20, studio TVN, finał programu. - Jest coś magicznego w tym dniu. Kończy się pewien etap w moim życiu. Będzie mi brakowało programu - mówi Kamila Kajak. Jej partner Krzysztof Tyniec dodaje zalotnie: - Szkoda, że już nie będziemy się spotykać. Powiedz mi Kamilo, kiedy znowu cię zobaczę?
Już po chwili widzowie oglądają ich w pierwszym tańcu, pełnym temperamentu paso doble. Jurorzy są zgodni - było super! W górę wędrują cztery tabliczki z cyfrą dziesięć.
Za wspólnymi treningami i występami będą też tęsknić Iwan Komarenko i Blanka Winiarska. - Blanka nieźle mi dała w kość. Podczas ostatnich tygodni schudłem sześć kilogramów - zdradza Iwan. Inne korzyści z udziału w programie? - Iwan nauczył się panować nad swoim ciałem - zapewnia jego partnerka. Natomiast Iwona Pavlovic, oceniając sambę w wykonaniu Iwana, mówi: - Tak dziś super kręciłeś bioderkami, że aż mi się buźka uśmiechała. Innym jurorom też się podobało, bo ten taniec ocenili na 39 punktów.
Pora na drugi występ. Tym razem obie pary wybierają tango. Znowu jako pierwsi tańczą Krzysztof i Kamila. Zbyszek Wodecki zaczyna swoją wypowiedź słowami: - Tyle czasu na ciebie Krzysiu straciłem. W studio zapada cisza. Po chwili Wodecki kontynuuje: - Przygotowałem tyle mów obronnych, by cię ratować i wszystko na nic! Byłeś super! Iwona Pavlovic proponuje, by aktor zmienił nazwisko z Tyniec na Taniec. Za tango Krzysztof i Kamila zdobywają 40 punktów. O punkt gorsi są Iwan i Blanka. Piotr Galiński docenia, że w swoim tangu zawarli elementy tanga turniejowego, a to wielka sztuka.
To nie koniec atrakcji. Obie pary tańczą jeszcze taniec dowolny, tak zwany free style. Jurorzy nie mają wątpliwości - każda para zasłużyła na 40 punktów.
Ekspert ocenia
Dziś oddajemy głos Katarzynie Grzęskiej, dwukrotnej wicemistrzyni Polski w kategorii młodzieżowej, finalistce Grand Prix Polski w kategorii amatorów.
Jak co tydzień, o ocenę par poprosiliśmy eksperta z naszego regionu. Dziś oddajemy głos Katarzynie Grzęskiej, dwukrotnej wicemistrzyni Polski w kategorii młodzieżowej, finalistce Grand Prix Polski w kategorii amatorów. Pani Kasia jest także sędzią Polskiego Towarzystwa Tanecznego, z mężem Łukaszem tworzą parę zawodową, z partnerem zdobyli dziewiąte miejsce na świecie w tej samej kategorii.
Katarzyna Grzęska niedzielny finał obserwowała na żywo w studio TVN. - Niesamowite przeżycie. Przez cały program emocje były ogromne - przyznaje.
Pora na oceny pierwszych tańców:
- Krzysztof Tyniec i Kamila Kajak (para numer 8): - To paso doble wyszło im świetnie. Krzysztof tańczył niemal zawodowo. Zdeklasował Iwana i Blankę. Bez wahania podniosłabym Krzysztofowi i Kamili tabliczkę z dziesiątką.
- Iwan Komarenko i Blanka Winiarska (para numer trzy): - Iwan bardzo się starał, ale to nie był jego najlepszy występ w programie. Ta samba była zbyt sztywna, za mało było bouncingu, czyli charakterystycznej dla samby akcji uginania i prostowania kolan. W sumie - na dziewiątkę.
Jak pani Kasia ocenia drugie tańce?
- Krzysztof Tyniec i Kamila Kajak: - Najpierw wytknę Krzysztofowi jedyny błąd, jaki wychwyciłam w tym tangu. Uważam, że troszeczkę słaba była jego sylwetka. Natomiast pochwalę świetny przebieg ruchu, doskonałą pracę stóp. Muszę przyznać, że znakomicie oddał charakter tego tańca. Zasłużył na dziesiątkę.
- Iwan Komarenko i Blanka Winiarska: - Ich tango, porównując z tym, które zatańczyli Krzysztof i Kamila, było bardziej chodzone. Iwan znowu, zupełnie niepotrzebnie, się usztywnił. Rozumiem, że chciał wypaść jak najlepiej, bo na widowni dopingowała go mama. Niestety, nie wyszło. Ponieważ to był finał, Iwan z Blanką otrzymaliby ode mnie dziewięć punktów.
W niedzielę finałowe pary musiały także zatańczyć free style. Katarzyna Grzęska przyznaje: - Bardziej podobali mi się Krzysztof i Kamila. Tańczyli do fajniejszej muzyki.
Wygrali najlepsi
Tradycyjnie już, na zakończenie, trzy pytania do naszej ekspertki:
- Kryształową Kulę zdobyli Krzysztof i Kamila. Zwyciężyli w głosowaniu jurorów i widzów. Słusznie?
- Bezapelacyjnie byli najlepsi.
- Tylko finałowy występ przesądził o wygranej?
- Nie wydaje mi się, by tak było, choć w niedzielę paso doble wyszło im rewelacyjnie. Świetnie sobie poradzili też z fokstrotem, którego zatańczyli jako free style. Bardzo podobał mi się też ich walc z pierwszego odcinka.
- A Iwan źle tańczył?
- Tak nie można powiedzieć. Iwan nie okazywał takiego zaangażowania w program, nie przygotowywał się tak profesjonalnie, jak Krzysztof. Poza tym technicznie był gorszy od Krzysztofa. Tak uznali nie tylko jurorzy, ale i widzowie.
Postawili na sambę
Nie tylko finałowe pary mogliśmy oglądać w niedzielę. Publiczności zaprezentowali się także pozostali uczestnicy piątej edycji "Tańca z gwiazdami". Wojciech Majchrzak i Magda Soszyńska zatańczyli rumbę, a Anna Samusionek i Łukasz Czarnecki - cha-chę.
W tangu pokazali się Rafał Olbrychski i Ewa Szabatin, w paso doble Ewa Wachowicz i Marek Fiksa, a w sambie Omenaa Mensah i Rafał Maserak. Jive'a wybrali: Bartosz Obuchowicz i Kinga Jurecka, a sambę Kasia Cerekwicka i Żora Korolyow oraz Kasia Tusk i Stefano Terazzino.
Jeszcze dla nas zatańczą
Choć to był ostatni odcinek piątej edycji "Tańca z gwiazdami", nie rozstajemy się jeszcze z programem. Już w najbliższą niedzielę, również punktualnie o 20, zapraszamy na odcinek specjalny, w którym zobaczymy najpiękniejsze tańce z trzech ostatnich edycji.
Na parkiecie zaprezentują się także.... jurorzy: Iwona Pavlovic i Piotr Galiński. Ich występy oceniać będzie jury w następującym składzie: Kazimiera Szczuka, Kuba Wojewódzki i Szymon Majewski.