Uderzenie w pasażerów
W obowiązującym od grudnia ub. r. rozkładzie jazdy PKP nie ma dwóch par pociągów osobowych relacji Inowrocław - Zduńska Wola oraz jednej pary relacji Inowrocław - Katowice, które widniały w poprzedniej siatce połączeń.
Wycofanie tych kursów spowodowane zostało brakiem dofinansowanie przez resort infrastruktury i niemożnością porozumienia się samorządów województw, przez które biegnie trasa pociągów.
Likwidacja kursów oburzyła pasażerów z wielu miejscowości, którzy stracili w ten sposób dogodne połączenie m.in. z Katowicami i tym samym z południową częścią Polski. Skarżą się osoby też turyści, kuracjusze przybywający do Inowrocławia, studenci. Mieszkańcy m.in. Piotrkowa Kuj., Inowrocławia, Babiaka, w tym kolejarze, stracili dogodny dojazd do pracy.
Aż do skutku
Dziś na stacji w Babiaku (woj. wielkopolskie) odbył się protest pasażerów i kolejarzy, domagających się przywrócenia skasowanych kursów.
Obok grupy ok. 250 protestujących, wśród których byli także mieszkańcy Piotrkowa Kuj. i Inowrocławia zjawili się przedstawiciele władz okolicznych gmin i powiatów, w tym reprezentant urzędu w Piotrkowie Kuj. oraz Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu.
Od nich uczestnicy akcji protestacyjnej usłyszeli zapewnienie, że będą usilnie dążyć do wznowienia zlikwidowanych połączeń.
- Poczekamy na efekty tych starań - mówią inicjatorzy protestu Piotr Kubiak i Władysław Biernat z Babiaka, zapowiadając jednocześnie, że będą walczyć o przywrócenie pociągów aż do skutku.