
- Poziom ignorancji prezydenta na głos mieszkańców sięgnął zenitu - powiedział Arkadiusz Myrcha, radny PO. - Ze strony władz nie ma żadnej chęci podejmowania dyskusji.

Po ponad dziewięciu godzinach okazało się, że radni koalicji rządzącej miastem zdecydowali o likwidacji ośrodka.
- Jesteśmy w szoku - mówili, po podjęciu uchwały, rodzice.

Gdy radni prezydenckiej koalicji podjęli decyzję o likwidacji, dzieci z płaczem opuściły salę obrad. Na pozytywną decyzję w sprawie ogniskaczekały od 9.

W ogłoszeniach na początku wczorajszych obrad przewodniczący Rady Miasta Marian Frąckiewicz poinformował, że do komisarza wyborczego wpłynął wniosek o odwołanie prezydenta Torunia. Złożył go z grupą torunian Ryszard Wiśniewski.
Dokument nie spełnia jednak wymogów ustawowych.