Miasto ogłosiło przetarg na wyłonienie wykonawcy, który przystąpi do przebudowy Starego Rynku. Bydgoscy drogowcy chcą, by prace mogły zacząć się jeszcze w czerwcu.
Tymczasem politycy Prawa i Sprawiedliwości oczekują od prezydenta Rafała Bruskiego, by z przetargu się...wycofał.
- Zapowiadane przez miasto zmiany na Starym Rynku bardziej pasują do prowincjonalnego ośrodka, a nie metropolii, którą chce być Bydgoszcz - mówił radny Stefan Pastuszewski.
- Dlaczego nie będzie podziemnej trasy podziemnej, której chcieli mieszkańcy - pytał z kolei radny Krystian Frelichowski. I dodał, że podobne atrakcje w innych miastach cieszą się powodzeniem wśród mieszkańców i turystów.
- Stary Rynek będzie przykryty nudną i szarą płytą. Nie będzie tam nic szczególnego, co zachęci do przyjścia.
Z kolei zdaniem radnej Grażyny Szabelskiej, planowane przesunięcie Pomnika Walki i Męczeństwa jest aspołeczne i nieracjonalne finansowo.
Zgadzacie się z radnymi?
Magdalena Nowak-Paralusz gościem programu "Mam Pytanie"