Przed nami mistrzostwa Europy w Barcelonie

KIEDY STARTUJĄ

KIEDY STARTUJĄ

Marcin Lewandowski: środa 12.10 (kwalifikacje), czwartek 20.50 (półfinał), sobota 19.35 (finał);
Łukasz Michalski: czwartek 10.15 (kwalifikacje), sobota 18.00 (finał);
Katarzyna Kowalska: środa 11.30 (kwalifikacje), piątek 20.25 (finał);
Dominik Bochenek: czwartek 10.45 (kwalifikacje), piątek 18.30 (półfinał) i 19.50 (finał);
Marika Popowicz: 100 m - środa 10.40 (kwalifikacje), czwartek 20.20 (półfinał) i 21.45 (finał); sztafeta 4x100 m - sobota 10.45 (eliminacje), niedziela 19.50 (finał);
Marcin Dróżdż: pierwsza konkurencja w środę o 10.00, ostatnia w czwartek o 21.10;

Prawie 1400 lekkoatletów z 50 państw to rekord w historii 20. dotychczasowych edycji mistrzostw Europy seniorów, które od najbliższej edycji rozgrywane będą już co dwa, a nie cztery lata. Jeszcze nigdy nie było tak licznej reprezentacji biało-czerwonej (72 zawodników), która po świetnym występie na ostatnich mistrzostwach świata w Berlinie (8 medali w tym dwa złote i rewelacyjne - piąte miejsce w klasyfikacji medalowej) liczy na kolejny pokaźny dorobek. Szef PZLA Jerzy Skucha mówi: - Wydaje się, że realnych szans jest dwanaście. Doświadczenie pokazuje, że sprawdza się zazwyczaj połowa z takich założeń. Sześć medali powinno zatem być, ale liczę na dziesięć. Powyżej byłoby rewelacyjnie.

Cztery lata temu w szwedzkim Goeteborgu było siedem medali, ale bez złota (trzy srebrne, cztery brązowe). Ostatnie mistrzostwo Europy dla Polski zdobył chodziarz Robert Korzeniowski osiem lat temu w Monachium. Teraz nadzieje są spore, również na złote krążki. Dotyczy to przede wszystkim rekordzistki świata w rzucie młotem Anity Włodarczyk, dyskobola Piotra Małachowskiego, kulomiota Tomasza Majewskiego, płotkarza Artura Nogi, dwóch 800-metrowców - Marcina Lewandowskiego i Adama Kszczota, chodziarzy, czy sztafet. Ale także silnej reprezentacji na 3000 m z przeszkodami - Wioletty Frankiewicz i Katarzyny Kowalskiej czy Tomasza Szymkowiaka. Niestety, kontuzje wyeliminowały z udziału obie nasze tyczkarki - Annę Rogowską i Monikę Pyrek, a Anna Jesień nie pobiegnie na 400 m ppł., lecz tylko w sztafecie.

Ostatni był Kohutek

Już bardzo dawno w tak dużej imprezie nie było tak silnej i licznej reprezentacji z Kujaw i Pomorza. W stolicy Katalonii walczyć będzie aż pięciu reprezentantów Zawiszy (Łukasz Michalski, Dominik Bochenek, Marcin Dróżdż, Marika Popowicz, Marcin Lewandowski) oraz jedynaczka z Włocławka (Katarzyna Kowalska). Na ostatnich ME w Szwecji jedynaczką z naszego województwa była Kowalska, która na 3000 m z przeszkodami zajęła 9. miejsce (9.42,89). Z kolei ostatnim, który wywalczył medal był Artur Kohutek (Zawisza) na 110 m ppł. (brąz w 2002 r. w Monachium z czasem 13,32). A przed laty lekkoatleci urodzeni na Kujawach i Pomorzu, czy związani z klubami regionu święcili na mistrzostwach Europy seniorów wiele triumfów. Ciekawe, czy ktoś pójdzie w ślady Zdzisława Krzyszkowiaka, Bronisława Malinowskiego, Teresy Ciepły, Witolda Barana, Piotra Piekarskiego, nie zapominając o pierwszej polskiej multimedalistce z 1938 r. z Wiednia - Stanisławie Walasiewiczównej, urodzonej w _Wierzchowni niedaleko Brodnicy.

800 metrów do złota?

Gdzie można oglądać?

Wszystko w TVP Sport i TVP HD, najważniejsze momenty w TVP 1 i TVP 2; wszystko od 8.00 w Eurosporcie. Wszelkie informacje na bieżąco na www.pomorska.pl

Głównym kandydatem, nawet do złota jest 800-metrowiec Lewandowski, który niedawno przeszedł do Zawiszy z Ósemki Police. Nie dość, że legitymuje się w tym roku najlepszym wynikiem w Europie (1.44,30), to jeszcze ubył mu jeden z najgroźniejszych rywali - Rosjanin Jurij Borżakowski (kontuzja). Wydaje się, że w tyczce złoty medal "zarezerwowany" jest dla Francuza Renaud Lavillenie (w tym roku cztery najlepsze wyniki w Europie od 5,94 do 5,82), ale Łukasz Michalski z 5,80 jest na drugim miejscu wraz z dwoma Niemcami - Raphaelem Holzdeppe i Malte Mohrem oraz innym Francuzem - Romainem Mesnilem. Jak zwykle jednak w tyczce, nawet najlepsi mogą nie zaliczyć żadnej wysokości, jeśli nie będą potrafili odpowiednio się skoncentrować. Kto wie, czy wreszcie na dużej imprezie seniorskiej o medal nie pokusi się doświadczona Kowalska. Jej tegoroczny najlepszy wynik jest ósmy w Europie (9.30,79), ale szczyt formy szykowany był właśnie na Barcelonę (w karierze biegała już o prawie cztery sekundy szybciej).

Do przodu bez presji

Z trójki pozostałych być może w dwóch konkurencjach wystartuje Marika Popowicz. Na pewno w sztafecie 4x100 m i jeśli trener tak zdecyduje również indywidualnie na 100 m. W tym sezonie "setkę" przebiegła w 11,42, co daje jej około 20. miejsca w Europie. Rekord życiowy to 11,38, a po wyleczeniu drobnych urazów być może uda się go jeszcze poprawić. Na 110 m ppł. Bochenek legitymuje się 13,56, co również jest wynikiem około europejskiej "dwudziestki". Z kolei dzięki Marcinowi Dróżdżowi na wielkie areny wraca bydgoski dziesięciobój, który święcił niegdyś sukcesy dzięki Sebastianowi Chmarze (halowy mistrz świata i Europy). Na razie rekord życiowy 7817 pkt. to trzecia dziesiątka, ale już sam udział i bicie się o jak najlepsze miejsce będzie znakomitym doświadczeniem. A opiekę Dróźdż będzie miał znakomitą - jego trenerem w Zawiszy jest Kohutek, a na miejscu będzie również Chmara, obecnie szef bydgoskiego klubu...

W tym roku PZLA oferuje za medal nagrody finansowe. Złoty wycenił na 20 tys. zł., srebro - 15 tys., a brąz na 10 tys. W poniedziałek uroczyste otwarcie, pierwsza konkurencja we wtorek o 8.05 (chód mężczyzn na 20 km), a ostatnia w niedzielę o 21.55 (sztafeta mężczyzn 4x400 m).