Przed świętami Bożego Narodzenia znów popłynęły dary z Mogilna na Ukrainę

Brody to miasto w zachodniej Ukrainie, liczące ponad 23 tys. mieszkańców, odległe o 103 km od Lwowa. Międzynarodowa współpraca pomiędzy Mogilnem a Brodami została nawiązana w maju 2006 r. To była inicjatywa Hieronima Rumianowskiego, dyrektora ówczesnego gimnazjum i nauczycielki Irminy Leśnej. Obopólne spotkania stały się okazją do wymiany doświadczeń pedagogicznych, poznania historii obu miast i zwiedzania zabytków. Natomiast w 2008 r. rozpoczęła się współpraca samorządowa.

Kiedy 24 lutego 2022 r. Rosja dokonała ponownej zbrojnej agresji na Ukrainę, burmistrz Leszek Duszyński już nazajutrz wystosował list do Anatolija Beleja, mera Brodów. Zapewnił w nim gotowość udzielenia pomocy filantropijnej.
"W tych trudnych dla Was chwilach, łączymy się z Wami i zapewniamy, że wśród mieszkańców gminy Mogilno, macie nadal wiernych przyjaciół. Jesteśmy także gotowi udzielić Wam potrzebnego wsparcia w miarę naszych możliwości".
Przedsięwzięcia wielkoduszne

Za tymi słowami poszły konkretne przedsięwzięcia. W tym zakresie Mogilno znalazło też sojusznika - w niemieckim Engelskirchen. Z tym grodem, w maju 2011 r. utworzono radę miast partnerskich. Władze samorządowe Engelskirchen w pierwszym geście solidarności z naszym wschodnim sąsiadem przekazały na mogileńskie konto "Pomagamy Ukrainie" ponad 18,5 tys. zł, zebrane wśród mieszkańców. Okazali się oni również szczodrzy w zbiórce darów, które przekazano do Mogilna. 26 marca konwój, składający się z czterech busów, wypełnionych pomocą humanitarną, dotarł do Brodów.

Jednak pierwszy transport darów z Mogilna miał miejsce cztery dni wcześniej. W ciągu niespełna miesiąca zebrano karimaty, śpiwory, latarki, artykuły żywnościowe z długim terminie ważności oraz artykuły odzieżowe, środki czystości, leki przeciwbólowe. Natomiast 14 grudnia do Brodów wyruszyły kolejne cztery busy, wypełnione artykułami spożywczymi i chemicznymi, latarka-mi, bateriami, świeczkami, a także tak potrzebnymi dzisiaj, w wyniku przerw w dopływie prądu, agregatem prądotwórczym i powerbankami, czyli przenośnymi urządzeniami, służącymi do magazynowania energii elektrycznej, które umożliwiają zasilanie innej aparatury lub ładowanie ich baterii.

Po przekroczeniu granicy polsko-ukraińskiej i przeładunku zebranych darów, trzy samochody wróciły do Mogilna. Zaś czwarty autobus otrzymali gospodarze. Trafił on do Stanisławczyka, miejscowości leżącej w pobliżu Brodów. Przed tamtejszą szkołą odbyła się uroczystość przekazania autobusu do przewozu uczniów. Zakupiono go za pieniądze, pochodzące z budżetu gmin Brody i Mogilno. Dodajmy, że gdy wybuchła wojna, tabor szkolny przekazano wojsku.

- Dlatego strona ukraińska zwróciła się do nas o wspólne sfinansowanie zakupu busa. Nasza rada miejska pozytywnie odpowiedziała na ten apel, podejmując uchwałę o przeznaczeniu 100 tysięcy złotych - informuje burmistrz Leszek Duszyński.

Godnym podkreślenia jest również fakt, że w dotychczasową zbiórkę darów w Mogilnie - poza samorządem - mocno zaangażowały się m.in. niektóre zakłady pracy, Mogileński Dom Kultury, Muzeum Ziemi Mogileńskiej w Chabsku, Caritas przy klasztornej parafii pw. św. Jana Apostoła, szkoły, przedszkola, organizacje pozarządowe i wielu mieszkańców gminy.