Przepisy wprowadzone przez rząd w związku z epidemią koronawirusa miały pomóc najemcom w galeriach handlowych przetrwać lockdown, a stały się utrudnieniem – informuje Onet. Właściciele galerii nadużywają niektórych zapisów, a problematyczny jest przede wszystkim art. 15ze ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, który daje możliwość zwolnienia najemcy z obowiązku płacenia za powierzchnię w galerii handlowej w czasie, gdy obiekt jest zamknięty.
Jednak by skorzystać z tej możliwości, najemca musi przedłużyć umowę o okres wstrzymania działalności i sześć kolejnych miesięcy. Problem w tym, że w ostatnich miesiącach galerie były zamykane już trzy razy.
W praktyce przy każdym lockdownie o kolejne sześć miesięcy przedłużane są pierwotne umowy najmu, które były podpisywane przez handlowców w zupełnie innych warunkach gospodarczych. To stawia przedsiębiorców w skrajnie trudnej sytuacji finansowej – mówi posłanka PO Marta Wcisło.
Posłanka Wcisło zapowiada, że będzie interweniować w tej sprawie u premiera. Jak czytamy w Onecie, przedsiębiorcom nieraz brakuje środków nawet na zapłatę czynszu za okres zamknięcia, a z powodu problematycznych przepisów ich umowy zostały przedłużone już o 12, a nawet 18 miesięcy, a okres wypowiedzenia wydłużył się nawet do kilkunastu miesięcy.
Jeżeli chciałabym odejść, to nie będę mogła za trzy miesiące, tylko za 24 miesiące. W czasach takiej niepewności trudno jest przewidzieć, co będzie za miesiąc albo dwa, a co mówić o roku lub dwóch – tłumaczy w Onecie jeden z najemców powierzchni w lubelskiej galerii handlowej.
Trwają negocjacje najemców Galerii Olimp z właścicielem obiektu w sprawie ustalenia wysokości opłat.
Źródło: Onet
