W ubiegłym tygodniu opublikowaliśmy list pracowników Przedszkola Publicznego nr 3 w Golubiu-Dobrzyniu, którzy sprzeciwiają się przekształceniu placówki w prywatną.
Burmistrz Roman Tasarz zaznacza: - To nie jest prywatyzacja przedszkola, tylko jego odpublicznienie, placówka dalej podlega pod ustawę oświatową i nadal, w 75 proc., finansowana jest przez samorząd lokalny. Przypomnijmy, że radni miejscy przegłosowali już uchwałę o przekształceniu przedszkola w niepubliczne. Ma ono rozpocząć działalność z nowym rokiem szkolnym.
Jak podkreśla Roman Tasarz, jeśli będzie miał uzasadnione sygnały, że w nowym przedszkolu jakość usług jest kiepska, to podejmie działanie, aby powrócić do jego wcześniejszej formy.
Po co nam niepubliczne?
Dlaczego jedno z miejskich przedszkoli postanowiono odpublicznić?
- Ponad rok temu z taką inicjatywą wystąpiła komisja oświaty i pani dyrektor Małgorzata Mirowska. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ w Polsce jest bardzo dużo przedszkoli niepublicznych. W związku z tym, że u nas są dwa publiczne, to nie widzę przeszkód, aby jedno było niepubliczne. W ten sposób wprowadzamy element konkurencyjności - odpowiada burmistrz.
Podkreśla, że teraz większy wpływ na funkcjonowanie przedszkola będą mieli rodzice.
Przeciwnicy przekształcenia przedszkola w niepubliczne podnoszą zarzut braku konkursu. - Nie rozumiem, dlaczego przeprowadzono to po cichu, bez konkursu. Może inni też chcieliby w nim uczestniczyć? - mówiła nam jedna z Czytelniczek, która w tej sprawie zadzwoniła do redakcji.
Tylko jedna chętna
Burmistrz twierdzi, że już od roku wiadomo było o planowanym odpublicznieniu przedszkola, ponieważ radni wyrażali zgodę na likwidację placówki publicznej. Od tego czasu odbyło się kilka spotkań z pracownikami przedszkola i rodzicami dzieci.
- Nikt więcej, poza dyrektor Małgorzatą Mirowską, nie złożył oferty poprowadzenia przedszkola niepublicznego, choć niektórzy o to dopytywali. Dlatego nie widzieliśmy sensu ogłaszania konkursu, skoro mieliśmy tylko jednego chętnego - mówi burmistrz. - Poza tym w trakcie spotkań z rodzicami dzieci i pracownikami placówki nie odczuliśmy żadnych sprzeciwów.
W przedszkolu w nowym kształcie ubędzie dwóch lub trzech etatów, ale miasto zobowiązało się, że zwolnionym zapewni pracę.
Miasto, odpubliczniając jedno przedszkole zyskuje w budżecie rocznie 54 tys. zł, poza tym dyrektor bierze na siebie drobne remonty.
Miesięczne czesne za dziecko w przedszkolu w Golubiu-Dobrzyniu wynosi 120 zł, do tego stawka żywieniowa 4 zł i dodatkowo opłata za angielski i rytmikę. średnio - 270 zł. W przedszkolu niepublicznym opłata ma wzrosnąć najwyżej o 10 zł.