Gminą rządzić chce były poseł PSL Eugeniusz Kłopotek (Komitet Wyborczy PSL) oraz lokalny przedsiębiorca Damian Dominikowski, zgłoszony przez KWW Dla Rozwoju Gminy Warlubie. O wyprowadzce z urzędu gminy nie myśli natomiast komisaryczna wójt Anna Ośko z Krusz, zgłoszona do wyborów przez KWW Anna Ośko Blisko Ludzi.
Anna Ośko gminą Warlubie rządziła przez ostatnie pół roku. - To było bardzo intensywnych sześć miesięcy - mówi. - Z biegu trzeba było zająć się nierozwiązanymi sprawami. A przybywały kolejne i to w bardzo trudnym, pandemicznym czasie - dodaje.
Warto podkreślić, że Anna Ośko była w przeszłości sekretarzem gminy Warlubie, lecz po konflikcie z byłym wójtem przeniosła się do samorządu w Dragaczu. Tam zajmowała się pozyskiwaniem funduszy unijnych.
O fotel wójta Ośko ubiegała się podczas ostatnich wyborów samorządowych, ale przegrała z Krzysztofem M, który ubiegał się o kolejną kadencję. Wcześniej odpowiadał przed sądem za jazdę pod wpływem alkoholu. 17 listopada 2017 roku sąd umorzył tę sprawę warunkowo na 3 lata.
Po wyborach w 2018 roku Krzysztof M. przed sąd został postawiony ponownie. Sprawa dotyczyła remontu wiaduktu w Warlubiu i Rulewie oraz boksów na śmieci przy szkole w Lipinkach. Inwestycje te zostały zdaniem śledczych zlecone i opłacone, lecz niewykonane. Krzysztof M., były wójt został za to skazany na 1,5 roku więzienia. Musiał też zapłacić grzywnę, zwrócić gminie pieniądze i ponieść koszty sądowe. Poza tym otrzymał pięcioletni zakaz pracy w administracji rządowej, samorządowej, spółkach prawa handlowego i na stanowiskach kierowniczych w jednostkach zarządzających wspólnym mieniem. M. odwołał się od wyroku. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy w październiku ubiegłego roku zmienił wyrok Sądu Rejonowego w Świeciu obniżając karę pozbawienia wolności do 1 roku z warunkowym zawieszeniem na okres próby 3 lat. Pozostałe sankcje jednak podtrzymał przez co M. ustąpić musiał ze stanowiska.
Decyzją premiera, rządy w Warlubiu objęła komisaryczna wójt Anna Ośko. - Przez ostatnie pół roku udało się zrealizować kilka ciekawych inwestycji, a na kolejne, jak choćby remonty dróg, przebudowę przedszkola czy zakup autobusu pozyskaliśmy środki zewnętrzne. Sporo rozmawialiśmy z mieszkańcami. Były też sytuacje nagłe, jak choćby pożary czy inne zdarzenia spowodowane przez pogodę. Trzeba było stawić im czoło – wspomina ostatnie pół roku Anna Osko.
Komisaryczna wójt toczyła także walkę z wykonawcą hali sportowej w Warlubiu. - Sprawa jeszcze się nie zakończyła. Odstąpiłam od umowy. Nakazałam wykonawcy naprawienie niepoprawnie wykonanych prac. Zleciłam też audyt zewnętrzny, z którego jasno wynika, że obiekt nie nadaje się do użytkowania, bo zagraża bezpieczeństwu – mówi Anna Osko. Co musi się więc zadziać, aby mieszkańcy gminy Warlubie mogli w końcu korzystać z hali? - Trzeba będzie rozpisać nowy przetarg i naprawić to co zostało źle wykonane. Jednocześnie trzeba będzie obciążyć wykonawcę kosztami – odpowiada Anna Ośko.
