W sali od historii pojawiła się dyrekcja w komplecie - Paweł Boczek, Lidia Frączek i Brygida Barton. Nie zabrakło też wychowawczyni IVa Ireny Chodery. - Stres już mija? - upewniał się dyrektor Paweł Boczek. Odpowiedzią był zbiorowy jęk.
Jagoda jak burza
Maturzyści, chłopcy w garniturach, dziewczyny w kostiumikach albo w białych bluzkach, trzymali się za ręce, ściskali maskotki, robili miny. - Trzeba ten dzień przeżyć - kontynuował dyrektor. - I jeszcze jeden, i następny też. Widząc jednak, że zbyt długi wywód może spowodować omdlenia i palpitacje, zaczął czytać wyniki. Już na samym początku był mocny akcent, bo Jagoda Banach została zwolniona z ustnej matury i może leniuchować przed egzaminami na studia. To jedyna maturzystka ZSL w tak komfortowej sytuacji. Tę wiadomość jej koledzy przyjęli gorącymi brawami.
Ambitna Ola
Druga niespodzianka to taka, że Ola Kołyszko, mimo możliwości zwolnienia z drugiej części egzaminu, do czego dawał jej prawo certyfikat z angielskiego, zdecydowała się zdawać ustny. - Mam nadzieję na lepszą punktację w czasie egzaminów na studia - wyjaśniła "Pomorskiej". - Wybieram się na prawo, albo do Torunia, albo do Gdańska.
Rozdzwoniły się komórki
Wśród ogólnej euforii, bo w tej klasie pisemną maturę zdali wszyscy, nie mogło zabraknąć braw i podziękowań dla wychowawczyni. Tak więc dla IVa 13 maja okazał się wcale nie pechowym dniem. Zaraz po wyjściu na boisko rozdzwoniły się komórki, a maturzyści padali sobie w objęcia.
Przepustka na ustną
Maria Eichler

Jagoda Banach, maturzystka ZSL: - Jestem bardzo podekscytowana i naprawdę trudno mi wyrazić to, co teraz czuję. Wiedziałam, że dobrze mi poszło, ale nie myślałam, że aż tak. Wybieram się na weterynarię albo do Wrocławia, albo do Warszawy. Papiery składam także na oceanografię do Gdańska.
Wczoraj na boisku Zespołu Szkół Licealnych w Chojnicach panowała gorączka przed ogłoszeniem wyników pisemnej matury. Maturzyści z niepokojem czekali na wiadomość, czy dostaną przepustkę na egzamin ustny.