Sygnał o tym, że w kamieniołomie ktoś wzywa pomocy pierwsi otrzymali policjanci. Było to w niedzielę po godzinie szóstej rano. Funkcjonariusze, którzy udali się na miejsce znaleźli w dole 13-letnią dziewczynkę. Jednemu z nich udało się zejść do dziecka, ale sam nie mógł go wydobyć. Dziewczynka skarżyła się na ból głowy i nogi. Policjanci wezwali straż pożarną.
- Zgłoszenie dostaliśmy około godziny 7.30. Do kamieniołomu pojechała specjalistyczna grupa ratownictwa wysokościowego z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej numer 3 w Kielcach oraz zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej z Piekoszowa. Dziewczynka znajdowała się w dole 15 metrów od urwiska. Nasi ratownicy zbudowali specjalne stanowisko, zjechali na dół i ewakuowali dziewczynkę na noszach na powierzchnię kamieniołomu. Została zabrana do szpitala - relacjonuje Robert Sabat, zastępca komendanta straży pożarnej w Kielcach.
Przeczytaj również: Włocławska policja zatrzymała pijanych rodziców rocznego chłopca
Policjanci ustalili, że 13-latka przebywała w kamieniołomie przez całą noc. Z jej relacji wynika, że w sobotę około godziny 19 wyszła sama na spacer i spadła z urwiska. Po całym zdarzeniu do domu 13-latki udali się funkcjonariusze. Zastali tam nietrzeźwych rodziców. Oboje mieli prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Zostaną przesłuchani, kiedy wytrzeźwieją. Jeżeli się okaże, że nie dopełnili obowiązków opieki nad dzieckiem, to usłyszą prokuratorskie zarzuty.