Festiwal The Beer on the Wye w Herefordshire, poświęcony tradycyjnemu angielskiemu piwu nazywanemu ale, miał trwać do niedzieli wieczór, ale piwo skończyło się już w sobotę, czyli drugiego dnia. Goście wypili wszystkie 18 przygotowanych beczek.
Mark Haslam, organizator, powiedział, że festiwal odwiedziło w tym roku 3,800 osób, to jest 30 procent więcej niż w roku ubiegłym.
Festiwal, którego uczestnikami byli w większości młodzi ludzie, dowiódł, że istnieje moda na picie prawdziwego piwa. Lokalne browary prosperują dobrze w czasie, gdy duże firmy produkujące piwo mają kłopoty - mówią organizatorzy.
Ale różni się znacznie w smaku od pełnego jasnego piwa, najpopularniejszego w kontynentalnej Europie. Słowo "beer" oznacza w Wielkiej Brytanii właśnie tradycyjne ciemne piwo. Dla syntetycznych piw jasnych angielski język rezerwuje obcojęzyczną nazwę "lager".
Mark Hasam obiecał, że w przyszłym roku organizatorzy staną na wysokości zadania.