Około wpół do drugiej w nocy służby ratunkowe we Włocławku zostały wezwane do klubu bluesowego we "Wzorcowni". Jak się bowiem okazało, ktoś w tym lokalu rozpylił gaz. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Ale na miejsce została wezwane pogotowie ratunkowe, policja i straż pożarna. Straż pożarna badała zawartość tlenu w powietrzu.
- Nie było zagrożenia - powiedział nam Dariusz Politowski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP we Włocławku. Nie mniej jednak za pięć druga kierownictwo tej placówki podjęło decyzję o zamknięciu lokalu.