Przerwali milczenie? Pewnie jeszcze nie wszyscy. Około 30 osób przeszło w niedzielę z placu Wolności na Stary Rynek.
Paweł Fischer-Kotowski ze Stowarzyszenia Lambda, współorganizującego marsz: - Po drodze nie spotkaliśmy się z negatywnym odbiorem. Jeden starszy pan krzyczał: "Brawo młodzi ludzie!“. Niektórzy nie do końca rozumieli o co chodzi w naszej akcji. A chodzi o to, żeby ludzie zrozumieli, że mamy dość życia w ukryciu. Że jesteśmy.