Przezorny pacjent dwa razy ubezpieczony

Małgosia pracuje jako wolny strzelec, zazwyczaj na umowy o dzieło. Nie odprowadza więc składek zdrowotnych do ZUS. Od roku wykupuje ubezpieczenie medyczne w jednej z komercyjnych firm. Miesięcznie kosztuje ją to ok. 100 złotych. Z porad lekarskich korzysta rzadko, ale ma zapewnioną nielimitowaną opiekę internisty oraz kilkunastu specjalistów na terenie niemal całego kraju. Nie zapłaci między innymi za badania diagnostyczne, pobyt w szpitalu, rehabilitację i zabiegi ambulatoryjne. - Znajomi mi zazdroszczą, bo rocznie wydaję na swoje zdrowie mniej niż oni w ramach obowiązkowych składek do ZUS, a mam pewność, że w razie potrzeby nie będę musiała czekać w kolejce do lekarza - mówi dziewczyna.

Najtańsze, ale i bardzo okrojone ubezpieczenie będzie nas kosztowało ok. 30 zł miesięcznie. Na wersję rozbudowaną z bezpłatną opieką podstawową, specjalistyczną i szpitalną 40-latek wyda co miesiąc od 65 do 160 złotych, bezdzietne małżeństwo do 350 złotych, a rodzina z dwójką nastoletnich dzieci od 300 do 700 zł. Przed podpisaniem umowy z towarzystwem warto jednak dokładnie sprawdzić, jakie usługi medyczne są nam oferowane. Prywatne firmy zwykle mają ustalony limit wieku ubezpieczonego, zazwyczaj jest to 60 lat.

Inna opcja to abonamenty zdrowotne. W Toruniu oferuje je sieć Citomed. - Wiele osób wciąż liczy, że wszystko da się załatwić w ramach publicznego ubezpieczenia zdrowotnego, a tak nie jest. Wykupując abonament mamy gwarancję, że lekarz znajdzie dla nas czas nawet w środku nocy i nie będziemy czekać w nieskończoność na ważne badanie - mówi Roman Łysek, prezes zarządu Citomed.

Najtańsza opcja w tej sieci kosztuje pacjenta niecałe 600 zł. rocznie. Pakiet Premium to koszt 1750 zł. rocznie. W zamian mamy m.in. 10 bezpłatnych wizyt u specjalistów, jedną darmową wizytę domową w roku i zniżkę na pięć kolejnych. Za pół ceny lekarz podejmie interwencję w soboty, niedziele i święta. Raz w roku bezpłatnie wykonamy badanie stomatologiczne, krwi i moczu, mammografię oraz EKG, a także zaszczepimy się przeciw grypie. Dostaniemy też 10 % zniżki w Centrum Okulistyki Laserowej.

Z tych propozycji korzysta teraz kilkuset torunian. Za część z nich płaci pracodawca, w ramach dodatkowego świadczenia socjalnego. Około 3,5 tys. mieszkańców miasta należy do innej sieci zdrowotnej - Optus. - Miesięcznie odprowadzamy na "medyczne" konto pracownika 40 złotych. W ten sposób rośnie pula, z której można w dowolnej chwili skorzystać i bezgotówkowo rozliczyć się z prywatną przychodnią lub szpitalem - mówi Agnieszka Sobkowiak z Toruńskich Zakładów Materiałów Opatrunkowych. W tej firmie specjalną kartę medyczną posiada około 2 tys. pracowników.