14 lat temu właściciel klubu przy ul. Legionów zaczynał od 25 metrów kwadratowych i kilku stolików. Z czasem miejsc przybyło, pojawił się ogródek z zakamarkami, a sam lokal rozrósł się, choć zachował niepowtarzalny, kameralny klimat.
Pamela to już nie tylko pub, to miejsce-instytucja. Pasją Darka jest muzyka. - Lubię muzykę rockową i muzyków. Doceniam ich ciężką pracę i widząc ich potencjał, po prostu pomagam. A, że jest między nami "chemia", tym lepiej - mówi.
Darek działa. Organizuje koncerty, założył wytwórnię płytową. Pierwszą płytą kompaktową wydaną pod szyldem HRPP Records była składanka na 10-lecie Pameli. Na płycie znalazły się mi.in. nagrania grup Manchester i MGM. Dziś w katalogu wytwórni jest już 20 pozycji, w tym 8 kompaktów i 12 płyt winylowych. - Młodzieńcze marzenia się spełniają - opowiada Darek Kowalski.
Darek ma przy okazji wydania każdej płyty satysfakcję. Jak dodaje, po ukazaniu się nagrań, już myśli o wydaniu następnego krążka. Nie ingeruje w materiał muzyczny, który ma wydać. Ma pełne zaufanie do muzyków.
- Jesteśmy kolegami, lubimy się i mamy do siebie zaufanie - mówi o zespołach, z którymi współpracuje. W jego "stajni" są zespoły: Aberdeen, MGM, Open Blues i Ergo.
W Pameli szansę na występ ma każdy zespół. Nie ma żadnej czarnej listy. Właściciel chętnie zobaczyłby u siebie koncert słynnej grupy Motorhead. - Ale to raczej niemożliwe - dodaje. Choć widząc jego zaangażowanie i upór, może mu się uda i to marzenie zrealizować.
Mariusz Składanowski, szef muzyczny Radia Gra zachwala działalność HRPP. - Darek to człowiek-instytucja, jego wpływ na rozwój toruńskiej sceny muzycznej trudno przecenić. To wręcz niewyobrażalne, jak wiele udało mu się zrobić w tak krótkim czasie. Z niewielkiego osiedlowego pubu zrobił miejsce liczące się na koncertowej mapie kraju, chętnie odwiedzane przez artystów z Polski i świata.
Zdaniem dziennikarza Radia Gra prawdziwymi perełkami są wydawane przed HRPP single winylowe. Dzięki wracającym do łask płytom winylowym można w domu odtworzyć atmosferę koncertów w Pameli.
Okazuje się, że płyty wydawane w Toruniu są do kupienia na Słowenii, w Berlinie, a nawet w Japonii. W Polsce można je kupić w sklepach Empik i Media Markt. I oczywiście w sklepach internetowych.
Dla właściciela znanego w całej Polsce klubu każdy koncert odbywający się w Pameli jest szczególny. I dlatego jest nagrywany. Sławek Załeński, lider zespołów Manchester i Aberdeen, chętnie opowiada o HRPP i jej właścicielu. - Piszemy w Aberdeen, o czym chcemy, po prostu dobrze się bawimy i gramy. Także u Darka. Cenię go za to, że daje artystom wolną rękę.
Swoje początki współpracy z HRPP wspomina Grzegorz Minicz, perkusista zespołu Open Blues i Nocnej Zmiany Bluesa: - Open Blues powstał trochę z przypadku. Na początku była to zabawa. Z czasem stworzyliśmy zespół. Fajnie jest przyjść do Pameli na koncert i spotkać się z kumplami. To supermiejsce.
Grzegorz chętnie opowiada o bluesie, o perkusistach i o ich ważnej roli w każdym zespole. Rolę perkusisty w grupie rockowej potwierdza Mirosław "Gonzo" Zacharski z grupy MGM. - Darek nam pomaga zaistnieć, możemy się poszczycić płytami. Bo u dużych wytwórni niestety nie mamy szans.
Darek Kowalski i jego przyjaciele narzekają na brak misji w mediach publicznych. W większości stacji radiowych leci muzyczna sieczka, brakuje utworów bluesowych, rockowych czy punk rockowych. Mówią krótko: to prawdziwy dramat. "Gonzo" dodaje: - Ja mogę napisać fajną piosenkę i ją nagrać, reszta jest w rękach wydawców. Trudno jest przebić się do dużych wytwórni. Dobrze, że jest z nami Darek.
Adam Droździk, dziennikarz muzyczny radia PiK, zwraca uwagę na śmiałą koncepcję mecenatu nad twórczością młodych, niekiedy szlifujących się co dopiero diamentów muzycznych. - Kłaniam się jego osobie z szacunkiem i wiarą w dobry los wielu twórców i odbiorców, dzięki takim otwartym, jak Darkowe, sercom.
Łukasz Fijałkowski, gitarzysta Ergo dopowiada, że w Toruniu wcześniej nie było takiego miejsca. - Jako Ergo nagraliśmy dla toruńskiej wytwórni trzy płyty - dwa winyle i jeden kompakt. Ważne jest, że mamy wolną rękę tworząc materiał na płytę i z tej wolności korzystamy. Efektem są krążki, którymi możemy się pochwalić.
Maciek Tacher, wokalista grupy Manchester, również chwali działalność Pameli i Darka Kowalskiego. - "Kowal" odwala ba-rdzo dobrą robotę. Wspiera dinozaurów sceny niezależnej, wygrzebuje z niebytu punkowe, bluesowe, zapomniane przez świat brytyjskie i amerykańskie zespoły, i sprowadza je do Torunia. Dzięki scenie Pameli, a teraz także wydawnictwu płytowemu, niekomercyjne projekty mają szansę zaistnieć. Swoje pierwsze koncerty z Manchesterem graliśmy m.in. w Pameli. Niedawno ponownie tam zagraliśmy, bo występy tam mają wyjątkowy klimat.
Właściciel klubu nie zna pojęcia patriotyzm lokalny. - Jeśli jest fajny zespół, superklimat, pomagam, ile się da. Warunek - musi być "chemia" między nami - kończy Darek. - Dla mnie najważniejszy jest człowiek.
Czytaj e-wydanie »