Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Przystojny pozna majętną. Może być brzydka”. Tak, przed wojną, szukano uczucia

Ewelina Sikorska
Ewelina Sikorska
Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa ma w zasobach 241 076 obiektów. Wśród nich są gazety
Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa ma w zasobach 241 076 obiektów. Wśród nich są gazety es
Ogłoszenia matrymonialne z lat 30. były dość… konkretne. Informacje o zarobkach? Finansowych wymaganiach? W przedwojennych anonsach z naszego regionu, norma.

Jesienią 1936 roku toruński Dwój Artusa poszukiwał „gospodyni restauracyjnej”. Astrolog – wróż z Chełmży informował, że przeniósł się do Hotelu Dworcowego. Torunianin oferował mieszkanie na wynajem (parkiet, centralne) lotnikowi lub urzędnikowi. Mieszkaniec okolic toruńskiej Krzywej Wieży szukał swojego kożucha. Innym zależało na żonie bądź mężu.

W poszukiwaniach pomagały ogłoszenia matrymonialne, choćby na łamach Słowa Pomorskiego. Podkreślmy – dość rzeczowe. Sprawdźmy, jak dokładnie szukano drugich połówek w czasach, kiedy nikt nie słyszał o internetowych czatach czy randkowych aplikacjach.

„Wybitnie przystojny, wysoki kawaler, ładny szatyn o sentymentalnych oczach, religijny, inteligentny, wzorowy materiał na męża, poślubi miłością prawdziwą, tych samych zalet, młodą, majętną idealistkę. Dyskrecja zapewniona”, czytamy w archiwalnym wydaniu dziennika.

28-latek, również przekonany o swojej wyjątkowej urodzie, współwłaściciel nieruchomości, szukał inteligentnych pań „posiadających pewien kapitał”. Kolejny mężczyzna dał anons o następującej treści: Kawaler na poważnym stanowisku, własne mieszkanie, dochód miesięczny 500 złotych, poszukuje w celu matrymonialnym panny do lat 30, gospodarnej, kulinarnej i sympatycznej powierzchowności z majątkiem. Poważne oferty możliwie z fotografią, którą zwracam”.

Brzydka, ale bogata

Kolejny mieszkaniec regionu – ten także miał się za niezwykle przystojnego, pragnął poznać „wdówkę”. Jeśli spojrzał na swój anons, na tej samej stronie Słowa Pomorskiego, mógł dostrzec potencjalną kandydatkę: Wdówka lat 42, posiadająca dom z urządzeniem rzeźnickim, z trojgiem dzieci, pragnie wyjść zamąż (pisownia oryginalna). Zawód obojętny.

Zdecydowanie bardziej konkretny był 30-letni kupiec, który ogłosił na łamach przedwojennej prasy, że chce znaleźć żonę z gotówką. Mowa była o kwocie 5-10 tys. złotych. Bez ogródek przyznał, że chodzi mu o powiększenie przedsiębiorstwa. Ba, inna osoba wskazała wprost – mogę związać się z panną brzydką, ułomną, lecz majętną.

Dzięki zasobom Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, możemy dowiedzieć się, że znajomości szukały także mieszkanki toruńskiej ulicy Wielkie Garbary. Kobiety określiły się jako „panie młodsze i starsze” i również czekały na zdjęcia. Z kolei młoda panna, szczycąca się dobrym pochodzeniem i własną nieruchomością, chciała poznać posiadacza 20 tys. zł.

Trzy lata wcześniej, w 1933 roku, ktoś postanowił wziąć los brata w swoje ręce. Czytamy: Dla brata mego, kawalera, rzemieślnika lat 36, posiadającego gospodarstwo z warsztatem wartości 30 tys. zł. szukam panny z posagiem 7-8 tys. zł celem natychmiastowego ożenku. Pośrednictwo krewnych mile widziane.

Kiedy przed toruńskim sądem stanęli urzędnicy skarbówki oskarżeni o defraudację, w Nowych Suminach skradziono z pola gęsi, a gabinet kosmetyczny Mimoza (ul. Szeroka w Toruniu) proponował usuwanie wad włosów i przyciemnianie rzęs, 26-letni pomorzanin szukał panny do lat 23. Wiek nie był jednym wymogiem: mężczyzna pragnął kobiety z dobrej rodziny, o miłym charakterze i koniecznie - dobrze usytuowanej. Absolwent politechniki „inżynierji” budowlanej miał tylko jeden warunek: jego wybranka miała być – jakże by inaczej - zamożna. Na tej samej stronie Słowa Pomorskiego, można też znaleźć retro anons „Wdowa starsza, bezdzietna, z większym, ślicznym mieszkaniem, poszukuje męża urzędnika, średniego albo emeryta, wiek 50-60 lat”.

Awantura na weselu

Za mundurem panny sznurem, mawiano. Fakt – przedwojenni wojskowi nie narzekali na powodzenie, kobiety ceniły sobie ich patriotyzm, szarmanckość i poczucie odpowiedzialności. Na drodze do szczęścia panów, stała za to inna przeszkoda: niezwykle surowe przepisy wojskowe.

Zaczęło się od wieku, kandydat na męża musiał być pełnoletni czyli mieć ukończone… 24 lata. Jakie zmiany wprowadzono z czasem? Wysoki posag panny młodej oraz jej nieskazitelną moralność. Ba, nawet taka narzeczona nie gwarantowała, że dojdzie do zaślubin. Zgodę na takowe musiał bowiem wydać wojskowy dowódca. Aby upewnić się, co do nieposzlakowanej opinii, specjalna komisja zasięgała opinii u rodziny i znajomych kandydatki na pannę młodą. Rozmawiano także z urzędnikami i księdzem. W momencie, kiedy komisja orzekła: ta kobieta nie jest odpowiednia na żonę wojskowego, nie dało się już nic zrobić. Jeśli dała zielone światło – był ślub.

Jeśli mowa o zaślubinach, przytoczmy historię z naszego regionu, a dokładnie z Krzywoogonicy koło Tucholi. W tutejszej karczmie zorganizowano wesele córki jednego z okolicznych gospodarzy, to się dobrze nie skończyło. Udział w uroczystości postanowiło wziąć wielu nieproszonych gości, którzy wszczęli awanturę z weselnikami. Efekt? Potężna bijatyka – rozbite lampy, zdemolowane urządzenia, brat pana młodego z czterema ranami kłutymi w głowie i z bagnetem w żebrach. Jak opisuje Słowo Pomorskie, pokaleczonych zostało także kilka innych osób.

Co z rozwodami cywilnymi?

W przedwojennej Polsce nie istniały. Unieważnienie małżeństwa mogło nastąpić wyłącznie na drodze kościelnej, to do prostych nie należało. Bywało że osoby pragnące się legalnie rozstać, zmieniały wyzwanie na takie, które patrzyło łaskawszym okiem na rozwody.

Warto dodać, że w latach 1931 – 1935 rocznie rejestrowano około 270 tys. małżeństw. Po 1936, średnia podskoczyła natomiast o 10 tys. Jak można dowiedzieć się z Niepodlega.gov.pl, w II RP kobiety stanowiły ponad 51 proc. ogółu społeczności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska