https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pseudokibice odpowiedzą za swoje czyny przed sądem 24-godzinnym

(fot. internet)
Bełchatowska policja zatrzymała trzech mężczyzn, którzy podczas meczu finałowego o Puchar Polski wtargnęli na boisko.

Zatrzymani staną przed sądem 24- godzinnym. Grozi im do 5 tys. złotych grzywny. Policja w Bełchatowie mówi, iż mężczyźni nie brali bezpośredniego udziału w bójce kibiców, przez która mecz został przerwany. Jednak nie podporządkowując się ochronie wtargnęli oni na płytę boiska tuż przed rozpoczęciem serii rzutów karnych. Zatrzymała ich ochrona stadionu i przekazała mężczyzn policji. Dwóch zatrzymanych mężczyzn to fani Wisły Kraków, trzeci zaś jest kibicem Legii Warszawa. Sławomir Szymański rzecznik bełchatowskiej policji powiedział iż "prawdopodobnie będą oni odpowiadać za zakłócenie porządku publicznego poprzez niepodporządkowanie się poleceniom ochrony obiektu".

Grupa kibiców obrzuciła kamieniami dwa radiowozy jednak nikt nie został zatrzymany w związku z tym wydarzeniem.

Tymczasem w nocy na dworcu w Warszawie zatrzymano kilku pseudokibiców warszawskiej drużyny podejrzewanych o udział w rozboju na jednym z pasażerów pociągu, którym wracali. Według policji, pobity i okradziony mężczyzna został zmuszony do opuszczenia pociągu na stacji w Skierniewicach. Trafił do szpitala. Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.

W 76. minucie mecz został przerwany. Kibice Legii odpalili na trybunie materiały pirotechniczne, którymi rzucali w sektory zajmowane przez sympatyków Wisły. Później sforsowali ogrodzenie, wbiegli na boisko i próbowali rozpocząć bójkę z krakowskimi kibicami. Na trybuny wrócili dopiero po interwencji policji.
Przerwa w grze trwała dziesięć minut.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska