Inowrocławska policja zgłoszenie od mieszkańców odebrała w poniedziałek, 8 stycznia. Funkcjonariusze usłyszeli, że w jednej z miejscowości w gminie Dąbrowa Biskupia nikt nie opiekuje się psami przy wielostopniowym mrozie.
- W trosce o zwierzęta i biorąc pod uwagę silne mrozy, trzech dzielnicowych natychmiast przystąpiło do działania - mówi asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Inowrocławiu.
Policjanci, po przyjeździe na miejsce, zastali ogródek działkowy, na którym znajdował się budynek gospodarczy i szopa. - Tam, na dworze przebywały cztery psy rasy mieszanej. Zwierzęta wyglądały na wygłodniałe i brudne - relacjonuje asp. Izabella Drobniecka.
- Dzielnicowi ustalili, że właściciel psów odbywa karę więzienia a czworonogami miała opiekować się jego partnerka. Ta jednak była sporadycznie widywana w tym miejscu, co potwierdziła zła kondycja zwierząt - dodaje oficer prasowy inowrocławskiej policji.
Żeby dostać się do czworonogów, policjanci musieli przekopać część ziemi przy ogrodzeniu, by otworzyć furtkę. Gdy to się udało, na miejsce wezwano lekarza weterynarii. Zwierzaki w końcu przewieziono do schroniska. Tam otrzymały pomoc.
