Niestety, placówkę można zmodernizować jedynie w myśl zasady: coś za coś. Unijne standardy wymagają większych powierzchni, przypadających na mieszkańca, a obiekty SPZL-O mają ograniczoną kubaturę.
Zakład ma trzy oddziały. W ubiegłym roku rozpoczęto modernizację oddziałów, by dostosować je do obowiązujących wymogów. Rozpoczęto od oddziału męskiego, najbardziej wymagającego remontów. W tym roku przyszedł czas na oddział żeński.
- Cieszymy się, że placówka jest coraz nowocześniejsza, wygodniejsza dla naszych mieszkańców. Niestety, wiąże się to z ograniczeniem miejsc, bo budynek nie jest z gumy. Nie możemy go też rozbudować, bo nie ma na to miejsca - nie ukrywa Andrzej Karaśkiewicz, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Leczniczo-Opiekuńczego w Raciążku, kierujący nim od chwili powstania. Przypomina, że jeszcze niedawno były tu 203 miejsca, po remontach jest ich 195, a jeszcze na modernizację czeka jeden oddział (mieszany) i zapewne też nie obejdzie się bez dalszego ograniczenia liczby miejsc, prawdopodobnie o pięć. Tymczasem w kolejce na miejsce czeka ok. 40 osób.
SP ZL-O ma podpisany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia i przyjmuje pacjentów z całego województwa kujawsko-pomorskiego.
Remonty prowadzone są tu wyłącznie z funduszy własnych zakładu. Sama przebudowa kosztowała ok. 990 tys. złotych, kolejne 115 tys. zł wydano na wyposażenie 19 trzyosobowych pokoi, dwóch dwuosobowych i czterech jednoosobowych oraz izolatki.
Mieszkanki są bardzo zadowolone z lepszych warunków.
- Jak w Ameryce - zachwyca się nowym pokojemJadwiga Kwiatkowska. Słów uznania nie ma Krystyna Lipińska. -Tu jest po prostu pięknie - mówi, spoglądając na kolorowe ściany, nowoczesną łazienkę, nowe meble w swoim pokoju.
Remont prowadzono od 1 czerwca do końca sierpnia.
- Praca w warunkach remontu to duży wysiłek dla personelu i niewygody dla mieszkańców. Jestem pełen uznania dla państwa pracy - mówił podczas otwarcia odnowionego oddziału starosta Zbigniew Żbikowski. Nie obyło się bez poświęcenia obiektu, co uczynił ks. Marian Kuszyński, proboszcza miejscowej parafii.
- W przyszłym roku chcielibyśmy wyremontować trzeci oddział. Dopiero wówczas zakład będzie naprawdę nowoczesny - nie ukrywa dyr. Karaśkiewicz.