Strzeleńskich rajców i burmistrza zabolało najpierw, że informacje, jakie otrzymali na temat działalności służby zdrowia w powiecie mogileńskim są „mizerne”. Uzupełnił je Marek Gotowała, dyrektor SPZOZ-u w Mogilnie.
Był on zresztą jedynym przedstawicielem z Mogilna. Na sesji nie pojawił się nikt z zarządu powiatu ze starostą Tomaszem Barczakiem na czele.
Nie jest politykiem
Dalej poruszono temat rozbudowy mogileńskiego szpitala. - Jaki jest aktualny stan rozbudowy filii szpitala w Mogilnie i co pan zamierza z filią szpitala w Strzelnie? - pytał radny Piotr Dubicki.
Oświadczył, że zamiast czekać na to, co rząd zamierza zrobić ze szpitalami, powiat chce działać w oderwaniu od przepisów i zasad, które ustala minister.
- Może pan powie skąd pan chce zdobyć pieniądze na budowę nowego szpitala w Mogilnie? A w Strzelnie co? Z ust starosty bardzo sprzecznych deklaracji padło wiele, a jakie jest pana stanowisko? - dociekał.
Marek Gotowała oświadczył, że nie jest politykiem i trudno mu się odnieść do decyzji politycznych, bo takie właśnie zapadły. - Jest decyzja taka, żeby koncentrować prowadzenie działalności szpitalnej w Mogilnie i w tym zakresie prowadzone są działania formalne, organizacyjne, jak i techniczne polegające na tym, aby cała działalność szpitala z zakresie pierwszego poziomu referencyjności realizowana była w jednym miejscu. Wskazane jest Mogilno. Co do Strzelna, informacje mam takie, że tutaj będzie prowadzona również działalność całodobowa, stacjonarna w zakresie opieki długoterminowej w rozszerzonym zakresie. Obecnie trwają prace nad przygotowaniem stosownego wniosku do wojewody kujawsko-pomorskiego, bo jest on właściwy do wydania decyzji o ocenie celowości realizacji planowanej inwestycji - usłyszeliśmy.
Jeżeli chodzi o finansowe założenia, 60 procent inwestycji ma być zrealizowane ze środków unijnych, pozostała ze środków własnych powiatu (nadwyżki budżetowej i kredytu).
Droższa rozbudowa
- Sprawy szpitala są bardzo ważne dla mieszkańców naszej gminy. To niedopuszczalne, by decydenci w tej sprawie nie byli obecni w Strzelnie, który jest częścią powiatu mogileńskiego - powiedział Ewaryst Matczak.
Burmistrz Strzelna wątpi, że rozbudowa szpitala w Mogilnie - jak zakłada opracowany pod koniec ubiegłego roku program funkcjonalno - użytkowy - wyniesie 13 mln zł. Zastanawia się skąd powiat będzie miał na wkład własny, skoro SPZOZ i tak jest już zadłużony na 11 mln złotych. Czy będzie jakiś inwestor? Według strzeleńskich szacunków to, co zamierza się przeprowadzić w Mogilnie pochłonie znacznie więcej pieniędzy. Rozbudowa, modernizacja i wyposażenie szpitala w Mogilnie może wynieść ponad 40 mln zł.
Poza tym, w kontekście koncepcji, która się pojawiła nic nie mówi się o Strzelnie. - Wy mówicie że ma być ZOL przeniesiony. Nikt tego nie podał, nie wyliczył tylko jest wszystko zakulisowo robione bez żadnej właściwie informacji pisemnej. Wszystkiego przez media się dowiadujemy - wytknął burmistrz.
Radny Ryszard Chudziński przypomniał natomiast, że od ośmiu lat mówi się nakładach na szpital w Strzelnie. - Ile zainwestowano? Chyba skromne pieniądze i dziwię się, że o Strzelnie nie mówi się nic.
Na wątpliwości burmistrza i radnych nikt z przedstawicieli zarządu powiatu nie mógł udzielić odpowiedzi. Marek Gotowała podkreślał z kolei, że przyjechał do Strzelna, by przekazać informacje.
INFO Z POLSKI odc. 32 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (21-27. kwietnia 2017)