https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radni : Jeśli metropolia, to tylko bydgoska

(ast)
Radni od dawna argumentują, że Bydgoszcz samodzielnie spełnia kryteria metropolii.
Radni od dawna argumentują, że Bydgoszcz samodzielnie spełnia kryteria metropolii. Jarosław Pruss
W stanowisku bydgoskiej Rady Miasta nie pada co prawda nazwa Metropolii Bydgoskiej, ale wyraźnych odniesień nie brakuje.

Radni napisali między innymi, że nie zgadzają się z zapisami, które nie uwzględniają istnienia miasta centralnego, samodzielnie spełniającego kryteria w planowanej metropolii na terenie kujawsko-pomorskiego.

Pieniądze z Unii na utworzenie metropolii stoją pod znakiem zapytania

Przypomnijmy: radni od dawna argumentują, że Bydgoszcz samodzielnie spełnia kryteria metropolii. Ich zdaniem właśnie dlatego powinna powstać Metropolia Bydgoska.
W stanowisku znalazło się też stwierdzenie, że metropolie trzeba tworzyć jako związki miast centralnych i otaczających ich gmin.

Radni uważają, że metropolie powinny powstać wokół 12 miast tworzących Unię Metropolii Polskich. Dodajmy tylko, że do unii należy Bydgoszcz, a Toruń - nie.
Radni chcą też, by metropoliami zarządzały rady, które z kolei wybiorą zarządy. Ich kadencja miałaby wynosić 7 lat. Metropolie powinny posiadać osobne budżety, m.in. z udziału w podatkach.

Rafał Bruski: Metropolia to małżeństwo z rozsądku

Do stanowiska, które wczoraj bydgoska rada przegłosowała jednogłośnie, są dołączone odpowiedzi na pytanie zawarte w Zielonej Księdze. To dokument opublikowany przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, a dotyczy kształtu przyszłych metropolii. Do przygotowania odpowiedzi rada powołała specjalną komisję.

Stanowisko bydgoskiej RM zostanie przedstawione na sesji sejmiku województwa w najbliższy poniedziałek w Toruniu. W delegacji oprócz Romana Jasiakiewicza, przewodniczącego RM, znajdą się też bydgoscy radni.

Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski mówił po głosowaniu, że jest zadowolony z jednomyślności rady. - To zbyt ważna sprawa, żeby radni się dzielili - komentował. Dodał, że w najbliższym czasie spotka się z przedstawicielami różnych środowisk, m.in. biznesmenami.
- Chcę poznać ich oczekiwania co do kształtu przyszłej metropolii - stwierdził prezydent.

Wiadomości z Bydgoszczy

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 25

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
fake ray bans
knock off ray bans
replica ray bans
fake ray ban wayfarer sunglasses
moncler outelt uk
cheap moncler jackets uk
moncler jackets uk
cheap louboutin shoes
cheap christian louboutin shoes
mbt shoes uk
mbt shoes clearance
cheap mbt shoes
G
Gość
A.J. Jenkins JerseyAhmad Brooks JerseyAldon Smith JerseyAlex Smith JerseyAndy Lee JerseyAnthony Davis JerseyAnthony Dixon JerseyBrandon Jacobs JerseyCarlos Rogers JerseyChris Culliver JerseyChris Owusu JerseyColin Kaepernick JerseyDashon Goldson JerseyDavid Akers JerseyDelanie Walker JerseyDonte Whitner JerseyFrank Gore JerseyIsaac Sopoaga JerseyJerry Rice JerseyJoe Staley JerseyJonathan Goodwin JerseyJustin Smith JerseyKendall Hunter JerseyKyle Williams JerseyLaMichael James JerseyLarry Grant JerseyMario Manningham JerseyMichael Crabtree JerseyMike Iupati JerseyNaVorro Bowman JerseyParys Haralson JerseyPatrick Willis JerseyRandy Moss JerseyRay McDonald JerseyScott Tolzien JerseyTarell Brown JerseyTed Ginn JerseyVernon Davis Jersey49ers Jersey
j
juras
Świetny post oddający meritum sporu dot. tzw "metropolii" i wyjaśniający zasady i warunki jej tworzenia, tylko czy przytoczona w nim argumentacja trafi do adwersarzy z Bydgoszczy? Wątpliwe gdyż nie chodzi w tym wszystkim' by dogonic króliczka tylko gonic go, gonic go".

kolego Ringo ,gdzie ty widzisz spór o metropolie,bydgoszcz juz powiedziała ze was nie bedzie w metropoli bydgoskiej i to wszystko,tylko torun tutaj cos kombinuje i wchodzi w butach do domu,domu w którym torunia nikt nie chce
a
alex
zadnego wrzoda torunskiego zadłuzonego po uszy w metropoli bydgoskiej,czy te mohery torunskie sa tacy ciemni czy naiwni,oni myslą ze bydgoszcz ich weznie do metropoli bydgoskiej,niby po co by mieli bydgoszczanie to robic,torun byłby kulą u nogi tak jak jest w województwie,metropolia bydgoska z inowrocławiem,solcem,swieciem,łabiszynem,szubinem,barcinem,nakłem,kcynią,koronowem.I tak na koniec jedno pytanko dla mądrych inaczej z torunia,,czy gdyby torun posiadał te atuty co ma bydgoszcz,czyli spełniał kryteria do stworzenia samodzielnej metropoli torunskiej,a bydgoszcz by miała 190 tys mieszkanców i nie spełniała by zadnego kryteria aby byc metropolią,to czy wtedy torun by zaprosił do metropoli zadłuzoną po uszy bydgoszcz i utworzył by DUOPOL
R
Ringo
Aby podjąć racjonalną decyzję naipierw trzeba rozpoznać sytuację. Ludzie ze stowarzyszenia Metropolia Bydgoska ustalili sobie cel ale nie widzą uwarunkowań koniecznych do jego realizacji. Wystarczy tylko zajrzeć w Zieloną Księgę, która jest jedyną podstawą całej dyskusji, aby przeczytać, że „forma metropolii oparta na administracyjnym rozszerzeniu granic miasta centralnego nie jest już w Europie stosowana, ponadto także w Polsce przez wielu naukowców oraz samorządowców uznawana jest za nieprzystającą do skali problemu, jaki wiąże się ze zjawiskiem metropolizacji.” Jak z tego widać, metropolia z siedzibą w największym mieście nie ma żadnych szans. Trzeba dogadać się z sąsienimi samorządami... albo zapomnieć o kilkuset milionach zł na sfinansowanie wspólnych potrzeb mieszkańców obszaru metropolitalnego.
Nie mają pojęcia o zasadach obejmowania i pozbywania stanowisk we władzach. Postępują tak jakby żyli w systemie z poprzedniej epoki. Napiszemy do premiera to on odwoła Marszałka, bo ten przedstawił niekorzystną dla nich opinię naukowców. Jeśli chcą go odwołać to powinni przekonać do pomysłu większość radnych Sejmiku. Żeby przekonać – trzeba coś zaoferować radnym z terenu. A z całą pewnością nie mogą to być słowa prezydenta Bydgoszczy:”Radni z Brześcia i Tucholi nie czują klimatu, tych emocji związanych z walką o interes Bydgoszczy. My najlepiej wiemy, co jest dla nas dobre, a co złe. Poza tym głos naszej rady miasta jest silniejszy niż głos sejmiku wojewódzkiego”. Jest dokładnie odwrotnie. To radni z terenu mają dwie trzecie głosów w Sejmiku i decydują. Póki co popierają Całbeckiego. Ale gdy ten będzie dalej pozytywnie rozpatrywał prawie 100% złożonych przez Bydgoszcz wniosków o dofinansowanie „dla świętego spokoju” to mogą poprzeć kogoś innego i na pewno nie będzie to ktoś z Bydgoszczy. Nie chcą aby rozwijała się ich kosztem. Dziś w Sejmiku nie ma dobrego klimatu dla Bydgoszczy. Pora to zauważyć i zmienić postawę.
Nawet gdyby powstała Metropolia Bydgoskia bez Torunia to i tak nic nie da to samej Bydgoszczy. Aby uzyskać środki przeznaczone na metropolie wcześniej trzeba wyłożyć własne. Zdolności kredytowe Bydgoszczy nie są wielkie, zadłużenie zbliża się do dopuszczalnego; a własnych nie ma i nie będzie miała. Toruń ma co prawda większe długi ale po zakończeniu prowadzonych inwestycji odzyska blisko pół miliarda zł z dotacji unijnej. Bydgoszcz kilka razy mniej; nie złożyła wniosków i nie prowadzi takich inwestycji. Straci nie tylko Bydgoszcz, straci cały region. Zdają sobie z tego sprawę regionalni politycy i chcą zapobiec katastrofie. Mówią nawet o ustępstwach w temacie siedziby. Dla regionu będzie lepiej gdy nie będzie metropolii niż metropolia z władzami w Bydgoszczy.. Trzydzieści powojennych lat jest przestrogą. Bydgoszcz jest czarną dziurą która wchłania wszystko co może. Metropolia musi być ośrodkiem promieniującym na zewnątrz. Powstaje nie po to aby rozwijało się tylko miasto centralne. Jej celem jest wspieranie regionu!
Bydgoskie elity nie chcą widzieć interesów sąsiednich miast. Torpedują wspóle inwestycje w Bydgoszczy bo służą sąsiadom. Nie chcą spalarni, w której pracę mogłoby mieć kilkuset osób, nie chcą kolei metropolitalnej warunkującej istnienie lotniska. Dziś wielu potencjalnych pasażerów ma lepszy dojazd do lotnisk w Gdańsku(Grudziądz, Toruń), Poznaniu(Inowrocław) czy Łodzi(Włocławek). Bez dobrego dojazdu lotnisko nie ma szans na funkcjonowanie. Być może przeznaczenie środków na komunikację z Bydgoszczy do okolicznych gmin dziś jest korzystniejsze dla Bydgoszczy ale czy gminy te nie wolałyby aby miejsca pracy powstawały u nich i tam przedsiębiorcy płaciliby podatki. Czy w sumie nie kosztowałoby taniej. Czy bydgoscy politycy zdolni są do takiego myślenia?
Padają postulaty odwołania Marszałka."Mamy dość nieudolnych rządów, które spowodowały, że niegdyś rozwijające się dynamicznie województwo stało się outsiderem wśród innych województw, na co wskazują bezsporne wskaźniki makroekonomiczne" . Prawdą jest, że województwo mogłoby prosperować lepiej. W zakresie za który odpowiada samorząd województwa jest znacznie lepiej. Niestety, nie ma on wpływu na politykę gospodarczą i bezpieczeństwo. Władza w tych dziedzinach należy do władz centralnych i jego reprezentanta w terenie, którym jest Wojewoda. Wojewoda Bydgoski.Tu jest Komenda Policji, władze skarbowe, wszelkiego rodzaju instytucje kontrolne. Przedsiębiorcy uciekają tam gdzie są lepiej traktowani i mogą uzyskać wyższy dochód. Nie jest przypadkiem, że w Bydgoszczy nie ma dużych firm. Te które miały szansę takimi być zostały sprzedane, przy udziale bydgoskich władz, konkurentom. Dziś albo istnieją jako oddziały dystrubujące produkty nowych właścicieli, albo upadły. W najlepszym przypadku są oddziałami produkcyjnymi i w każdej chwili centrala maże przenieść produkcję. Jak chociażby Unilever produkuje teraz proszki do prania w Rumunii na maszynach przeniesionych z Bydgoszczy. Do czasu zmiany ustroju Bydgoszcz była silna przemysłem prodującym na rynek. Eltra, Kobra, Romet, Pollena, Fabryki Mebli i wiele innych firm mogących się rozwijać - przestało istnieć. Czy to jest zasługa Marszałka czy też ówczesnych bydgoskich władz? Czy Domar, mający szansę na zdominowaie rynku wyposażenia mieszkań upadł w wyniku kontroli wysłanej przez Marszałka? Może gdyby władza nad instytucjami kontrolnymi przeszła w ręce samorządu, te zaczęły by myśleć o interesach mieszkańców?
Bydgoszczanie narzekają na brak poparcia budowy trasy S 5. Zawsze myślałem, że drogi trzeba budować tam gdzie będzie jeździło dużo samochodów. Na S 25 jeździ więcej. Drogi szybkiego ruchu służą przede wszystkim dużym samochodom, a właściwie mieszkańcom domów obok których te przestaną jeździć. Drogi powinny być jak najkrótsze. Trasa S 5 przebiega przez piękne obszary bez przemysłu ale z szansami na rozwój turystyki. Dużych samochodów na niej jest niewiele. No bo co można wozić z Bydgoszczy w stronę Poznania? Więcej już trasie S 25 przez Inowrocław. Ewentualna trasa skróci drogę z Torunia do Poznania o blisko 30km. Skorzystają firmy z Brodnicy, Torunia, Inowrocławia i okolicznych powiatów. Na tym terenie mieszka znacznie więcej ludzi niż w Bydgoszczy. Toruń z powiatem to 300tys. Inowrocław -160tys. a jeszcze powiaty: brodnicki, golubski, chełmiński i mogileński. Która propozycja lepiej służy regionowi? Pytanie retoryczne.

Świetny post oddający meritum sporu dot. tzw "metropolii" i wyjaśniający zasady i warunki jej tworzenia, tylko czy przytoczona w nim argumentacja trafi do adwersarzy z Bydgoszczy? Wątpliwe gdyż nie chodzi w tym wszystkim' by dogonic króliczka tylko gonic go, gonic go".
w
wladyslaw51
Aby podjąć racjonalną decyzję naipierw trzeba rozpoznać sytuację. Ludzie ze stowarzyszenia Metropolia Bydgoska ustalili sobie cel ale nie widzą uwarunkowań koniecznych do jego realizacji. Wystarczy tylko zajrzeć w Zieloną Księgę, która jest jedyną podstawą całej dyskusji, aby przeczytać, że „forma metropolii oparta na administracyjnym rozszerzeniu granic miasta centralnego nie jest już w Europie stosowana, ponadto także w Polsce przez wielu naukowców oraz samorządowców uznawana jest za nieprzystającą do skali problemu, jaki wiąże się ze zjawiskiem metropolizacji.” Jak z tego widać, metropolia z siedzibą w największym mieście nie ma żadnych szans. Trzeba dogadać się z sąsienimi samorządami... albo zapomnieć o kilkuset milionach zł na sfinansowanie wspólnych potrzeb mieszkańców obszaru metropolitalnego.
Nie mają pojęcia o zasadach obejmowania i pozbywania stanowisk we władzach. Postępują tak jakby żyli w systemie z poprzedniej epoki. Napiszemy do premiera to on odwoła Marszałka, bo ten przedstawił niekorzystną dla nich opinię naukowców. Jeśli chcą go odwołać to powinni przekonać do pomysłu większość radnych Sejmiku. Żeby przekonać – trzeba coś zaoferować radnym z terenu. A z całą pewnością nie mogą to być słowa prezydenta Bydgoszczy:”Radni z Brześcia i Tucholi nie czują klimatu, tych emocji związanych z walką o interes Bydgoszczy. My najlepiej wiemy, co jest dla nas dobre, a co złe. Poza tym głos naszej rady miasta jest silniejszy niż głos sejmiku wojewódzkiego”. Jest dokładnie odwrotnie. To radni z terenu mają dwie trzecie głosów w Sejmiku i decydują. Póki co popierają Całbeckiego. Ale gdy ten będzie dalej pozytywnie rozpatrywał prawie 100% złożonych przez Bydgoszcz wniosków o dofinansowanie „dla świętego spokoju” to mogą poprzeć kogoś innego i na pewno nie będzie to ktoś z Bydgoszczy. Nie chcą aby rozwijała się ich kosztem. Dziś w Sejmiku nie ma dobrego klimatu dla Bydgoszczy. Pora to zauważyć i zmienić postawę.
Nawet gdyby powstała Metropolia Bydgoskia bez Torunia to i tak nic nie da to samej Bydgoszczy. Aby uzyskać środki przeznaczone na metropolie wcześniej trzeba wyłożyć własne. Zdolności kredytowe Bydgoszczy nie są wielkie, zadłużenie zbliża się do dopuszczalnego; a własnych nie ma i nie będzie miała. Toruń ma co prawda większe długi ale po zakończeniu prowadzonych inwestycji odzyska blisko pół miliarda zł z dotacji unijnej. Bydgoszcz kilka razy mniej; nie złożyła wniosków i nie prowadzi takich inwestycji. Straci nie tylko Bydgoszcz, straci cały region. Zdają sobie z tego sprawę regionalni politycy i chcą zapobiec katastrofie. Mówią nawet o ustępstwach w temacie siedziby. Dla regionu będzie lepiej gdy nie będzie metropolii niż metropolia z władzami w Bydgoszczy.. Trzydzieści powojennych lat jest przestrogą. Bydgoszcz jest czarną dziurą która wchłania wszystko co może. Metropolia musi być ośrodkiem promieniującym na zewnątrz. Powstaje nie po to aby rozwijało się tylko miasto centralne. Jej celem jest wspieranie regionu!
Bydgoskie elity nie chcą widzieć interesów sąsiednich miast. Torpedują wspóle inwestycje w Bydgoszczy bo służą sąsiadom. Nie chcą spalarni, w której pracę mogłoby mieć kilkuset osób, nie chcą kolei metropolitalnej warunkującej istnienie lotniska. Dziś wielu potencjalnych pasażerów ma lepszy dojazd do lotnisk w Gdańsku(Grudziądz, Toruń), Poznaniu(Inowrocław) czy Łodzi(Włocławek). Bez dobrego dojazdu lotnisko nie ma szans na funkcjonowanie. Być może przeznaczenie środków na komunikację z Bydgoszczy do okolicznych gmin dziś jest korzystniejsze dla Bydgoszczy ale czy gminy te nie wolałyby aby miejsca pracy powstawały u nich i tam przedsiębiorcy płaciliby podatki. Czy w sumie nie kosztowałoby taniej. Czy bydgoscy politycy zdolni są do takiego myślenia?
Padają postulaty odwołania Marszałka."Mamy dość nieudolnych rządów, które spowodowały, że niegdyś rozwijające się dynamicznie województwo stało się outsiderem wśród innych województw, na co wskazują bezsporne wskaźniki makroekonomiczne" . Prawdą jest, że województwo mogłoby prosperować lepiej. W zakresie za który odpowiada samorząd województwa jest znacznie lepiej. Niestety, nie ma on wpływu na politykę gospodarczą i bezpieczeństwo. Władza w tych dziedzinach należy do władz centralnych i jego reprezentanta w terenie, którym jest Wojewoda. Wojewoda Bydgoski.Tu jest Komenda Policji, władze skarbowe, wszelkiego rodzaju instytucje kontrolne. Przedsiębiorcy uciekają tam gdzie są lepiej traktowani i mogą uzyskać wyższy dochód. Nie jest przypadkiem, że w Bydgoszczy nie ma dużych firm. Te które miały szansę takimi być zostały sprzedane, przy udziale bydgoskich władz, konkurentom. Dziś albo istnieją jako oddziały dystrubujące produkty nowych właścicieli, albo upadły. W najlepszym przypadku są oddziałami produkcyjnymi i w każdej chwili centrala maże przenieść produkcję. Jak chociażby Unilever produkuje teraz proszki do prania w Rumunii na maszynach przeniesionych z Bydgoszczy. Do czasu zmiany ustroju Bydgoszcz była silna przemysłem prodującym na rynek. Eltra, Kobra, Romet, Pollena, Fabryki Mebli i wiele innych firm mogących się rozwijać - przestało istnieć. Czy to jest zasługa Marszałka czy też ówczesnych bydgoskich władz? Czy Domar, mający szansę na zdominowaie rynku wyposażenia mieszkań upadł w wyniku kontroli wysłanej przez Marszałka? Może gdyby władza nad instytucjami kontrolnymi przeszła w ręce samorządu, te zaczęły by myśleć o interesach mieszkańców?
Bydgoszczanie narzekają na brak poparcia budowy trasy S 5. Zawsze myślałem, że drogi trzeba budować tam gdzie będzie jeździło dużo samochodów. Na S 25 jeździ więcej. Drogi szybkiego ruchu służą przede wszystkim dużym samochodom, a właściwie mieszkańcom domów obok których te przestaną jeździć. Drogi powinny być jak najkrótsze. Trasa S 5 przebiega przez piękne obszary bez przemysłu ale z szansami na rozwój turystyki. Dużych samochodów na niej jest niewiele. No bo co można wozić z Bydgoszczy w stronę Poznania? Więcej już trasie S 25 przez Inowrocław. Ewentualna trasa skróci drogę z Torunia do Poznania o blisko 30km. Skorzystają firmy z Brodnicy, Torunia, Inowrocławia i okolicznych powiatów. Na tym terenie mieszka znacznie więcej ludzi niż w Bydgoszczy. Toruń z powiatem to 300tys. Inowrocław -160tys. a jeszcze powiaty: brodnicki, golubski, chełmiński i mogileński. Która propozycja lepiej służy regionowi? Pytanie retoryczne.
P
Pomorzak
Mało kto wie ze Metropolia Gniezna z Bydgoszczą i Metropolia Poznańska tworzy trzecią Aglomerację po Aglomeracji Metropolii Katowickiej i Metropolii Krakowskiej oraz po Aglomeracji Metropolii Warszawskiej i Metropolii Łódzkiej
P
Pomorzak
Mało kto wie ze Metropolia Gniezna z Bydgoszczą i Metropolia Poznańska tworzy trzecią Aglomerację po Aglomeracji Metropolii Katowickiej i Metropolii Krakowskiej oraz po Aglomeracji Metropolii Warszawskiej i Metropolii Łódzkiej
P
Pomorzak
Mało kto wie ze Metropolia Gniezna z Bydgoszczą i Metropolia Poznańska tworzy trzecią Aglomerację po Aglomeracji Metropolii Katowickiej i Metropolii Krakowskiej oraz po Aglomeracji Metropolii Warszawskiej i Metropolii Łódzkiej
W
Wojtek
Popieram.Tak jak Szybka Kolej Aglomeracyjna na niektórych odcinkach 160km/godz jeździ po Szlaku z Wejherowa do Tczewa przez Gdańsk, powinna również jechać po Szlaku Paderewskiego z Bydgoszczy do Poznania przez Inowrocław,Gniezno.
p
poznanianka
Jeśli w związku dwu obszarów metropolitarnych : Bydgoszczy z Inowrocławiem i Poznania z Gnieznem znalazłby się Toruń to byłoby super
t
tylko M.BYDGOSZCZ
torun gdyby miał te kryteria co ma bydgoszcz to zrobiłby to samo,ani minuty by nie rozmawiał z bydgoszczą.brawo radni ,pokazac torunskim wiesniakom gdzie ich miejsce ,za radomiem,gliwicami,kielcami,gdynią i włoszczową
123
To słabe wyniki gospodarcze, spadek PKB (najwyższy w całym kraju), podważają zasadność kontynuacji i powielania modelu duopolu w metropolii.
B
BYLU
Niektóre posty są śmieszne i prymitywne. Wyłazi zwyczajna zawiść i złość wynikająca z bezradności. Nie rozumiem, przecież Bydgoszcz niczego od Torunia nie chce. Bydgoszcz ma prawo do tworzenia swojej metropolii i tak też czyni. Jak rozumieć postawę niektórych obywateli Torunia, których to tak boli. Przecież to jest żałosne! Obłuda i intrygi niczego nie wskórają. Nie da się bowiem zbudować czegokolwiek na takim gruncie.To jeszcze jeden, kolejny oprócz merytorycznych, argument na utworzenie Metropolii Bydgoskiej.
P.S. Brawo radni Bydgoszczy. Zgoda buduje. Czas na normalność.
W
WOJTAS SPEEDWAYA FAN
METROPOLIA BYDGOSKA - B.... HA HA DZIADOSTWO BO PADNE - GDZIE MACIE STARÓWKĘ I ZABYTKI ........
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska