Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny z Sępólna Krajeńskiego z prokuratorskimi zarzutami. Jest oskarżony o przemoc wobec urzędniczki

Sandra Szymańska
Sandra Szymańska
Do przemocy fizycznej przez radnego Antoniego D. wobec pracownika samorządowego miało dojść w Urzędzie Miejskim w Sępólnie. Prokuratura sporządziła akt oskarżenia
Do przemocy fizycznej przez radnego Antoniego D. wobec pracownika samorządowego miało dojść w Urzędzie Miejskim w Sępólnie. Prokuratura sporządziła akt oskarżenia fot. Marcin Misiak
Prokuratura Rejonowa w Tucholi skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Antoniemu D., radnemu Rady Miejskiej w Sępólnie Krajeńskim. Ciążą na nim zarzuty dotyczące naruszenia nietykalności funkcjonariusza publicznego. Radny uważa, że burmistrz chce się go pozbyć i zarzuca mu mobbing.

Tucholska prokuratura zakończyła postępowanie dotyczące zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez radnego PSL Antoniego D. wobec urzędniczki. Chodzi o zdarzenie, które miało miejsce pod koniec kwietnia w biurze rady Urzędu Miejskiego w Sępólnie. Radny miał agresywnie zareagować, gdy szefowa biura rady zwróciła mu uwagę na błędnie wypełnione oświadczenia majątkowe i celowo przycisnąć jej rękę drzwiami. Antoni D. ma inną wersję zdarzeń, nie poczuwa się do winy i nie przeprosił.

„Informuję, iż nie miało miejsce zdarzenie użycia siły fizycznej na pracowniku samorządowym przez moją osobę. Natomiast prawdą jest, iż wychodząc z biura Rady Miejskiej zamykałem za sobą drzwi. W momencie zamykania nie miałem świadomości, że pracownik samorządowy podążał za mną i że włożył rękę między drzwi a futrynę. Zobaczyłem ją kątem oka, odwracając się. Gdy się odwróciłem, ujrzałem dokumenty leżące na posadzce korytarza. Jak się później okazało, były to moje dokumenty z oświadczenia majątkowego, które złożyłem pracownikami w biurze z chwilą przyjścia do urzędu. Pracownik, widząc, że zamykam drzwi, nie powinien wpychać się na siłę” – brzmi jego oficjalne stanowisko.

Burmistrz Sępólna jako pracodawca kobiety zgłosił sprawę na policję. - Nie udało się z radnym załatwić sprawy polubownie. Osoba pokrzywdzona jest funkcjonariuszem publicznym, pełniła w godzinach pracy obowiązki służbowe, a do naruszenia jej nietykalności cielesnej doszło na terenie urzędu. Jako organ samorządu, pracodawca, nie mogę nie zareagować– mówił nam wówczas burmistrz Waldemar Stupałkowski.

Prokurator zarzuca przestępstwo radnemu, radny burmistrzowi mobbing

Policja skierowała sprawę do Prokuratury Rejonowej w Tucholi. Prokuratur postawił radnemu zarzut z art. 222 par. 1 Kodeksu Karnego i skierował do sądu akt oskarżenia. Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego mężczyźnie grozi kara grzywny, ograniczenie wolności lub kara pozbawienia wolności do 3 lat.

Na środowej (31 sierpnia) sesji rady oskarżony radny odniósł się do sprawy i publicznie, w bezpośredni sposób zarzucił burmistrzowi Waldemarowi Stupałkowskiemu... mobbing. Oskarżony uważa, że burmistrz chce go pozbawić mandatu radnego.

- Chciałbym podziękować panu burmistrzowi, że doniósł na mnie na policję – zaczął ironicznie radny. - Bardzo mi przykro. Otrzymałem podziękowanie za 8 lat mojej żmudnej pracy. Tego się po panu nie spodziewałem. Byłem u pana, nie był pan zainteresowany. Doszedłem do wniosku, że bardzo panu przeszkadzam w tej radzie, dlatego pan to uczynił. Od dłuższego czasu na moją osobę, wykorzystując do tego pracowników i niektórych radnych, stosuje pan mobbing: znieważa, ośmiesza. Nie jestem panu „na rękę” od dawna. Zobaczymy, jak to się zakończy.

Burmistrz odniósł się do wypowiedzi rajcy, zaznaczając, że to sąd rozstrzygnie sprawę i nie ma ona związku z żadną indywidualną sympatią czy antypatią względem radnych.

- Nieprawdą jest, że jakikolwiek radny nie podoba się burmistrzowi. Radni są wybrani przez mieszkańców i są reprezentowani w radzie równo. Nie ma żadnego mobbingu. Pan radny wielokrotnie był u mnie, z różnymi sprawami. To, co nastąpiło, to wynik postępowania, jakie pan radny dokonał względem chronionego prawem pracownika samorządowego. Prokurator podjął postępowanie i skierował sprawę do sądu. To oznacza, że coś jest na rzeczy. Gdyby tak nie było, prokurator umorzyłby postępowanie – podkreślił Waldemar Stupałkowski.

Dopiero prawomocny wyrok skazujący pozbawi Antoniego D. mandatu radnego.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska