https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radosław Osuch spotkał się z trenerem i piłkarzami Zawiszy Bydgoszcz

(DARK)
Od meczu z Arką Gdynia zaczęła się fatalna passa niebiesko-czarnych. Kiedy się skończy?
Od meczu z Arką Gdynia zaczęła się fatalna passa niebiesko-czarnych. Kiedy się skończy? fot. Andrzej Muszyński
Piłkarze obiecują lepszą grę i znaczącą poprawę wyników w kolejnych spotkaniach - taki jest efekt spotkania Radosława Osucha, właściciela klubu z całą ekipą pierwszego zespołu.

Najpierw doszło do spotkania właściciela z trenerem Jurijem Szatałowem. Następnie odbyły się rozmowy sztabu szkoleniowego, piłkarzy i szefa klubu. Wszystko trwało około 3 godzin.

Zespół spotkał się na treningu około godz. 10. Po zajęciach doszło do rozmów Osucha z Szatałowem. Potem było ogólne spotkanie całej ekipy. Według naszych informacji rozmowy były bardzo merytoryczne. Obyło się bez spięć czy nerwowych sytuacji. Nie było szukania kozłów ofiarnych, tylko próba znalezienia wyjścia z trudnej sytuacji.

Przyszłość będzie lepsza

Przypomnijmy, że Zawisza w ostatnich czterech ostatnich meczach zdobył tylko punkt. To spowodowało spadek w tabeli na 7. pozycję i stratę 7 punktów do miejsca dającego awans do ekstraklasy. Apogeum niemocy nastąpiło w ubiegły piątek, kiedy bydgoszczanie przegrali na własnym boisku 2:3 ze Stomilem Olsztyn. Niestety, passy porażek nie udało się przerwać w środę w Ząbkach. Przeciwko Dolcanowi zawiszanie rozegrali jednak lepszy mecz i to ma dawać nadzieję na lepszą przyszłość.

- Powiedzieliśmy sobie, że musimy się obustronnie nakręcać - mówi nam jedna z osób, uczestnicząca w spotkaniu. - Musimy się obudzić w dwóch najbliższych meczach, bo jeśli to nie nastąpi, to nie mamy czego szukać w walce o awans - dodaje.

Piłkarze zadeklarowali, że są przekonani o swoich umiejętnościach i postarają się pokazać je w kolejnych spotkaniach. Powiedzieli, że nie zamierzają spuszczać głów, pomimo fatalnych wyników i awans jest dla nich cały czas nadrzędnym celem.

Wszystko do poprawy

Aby tak się stało, to zawodnicy muszą, przede wszystkim, uporać się z problemem mentalnym, który na pewno ma wielki wpływ na ich poczynania. Ich motywacja wewnętrzna musi się mocno wzmocnić. Jeśli nie poradzą sobie z nerwami, to nie będą potrafili pokazać swoich umiejętności na boisku. Podejście psychologiczne będzie najważniejsze w najbliższych dwóch meczach.

Jak zapewniają nas uczestnicy spotkania, piłkarze doskonale zdają sobie sprawę, że zwycięstwa w meczach z Okocimskim Brzesko i Wartą Poznań są dla nich obowiązkowe i żadne inne wyniki jak wygrane nie wchodzą w rachubę. Potem czeka ich mecz wiosny z Cracovią. To spotkanie zdecyduje czy zawiszanie będą się jeszcze liczyć w walce o awans czy też marzenia o ekstraklasie trzeba będzie odłożyć na kolejny sezon.

Sztab szkoleniowy zarządził w piątek wolne. Zawodnicy mają odpocząć, przede wszystkim psychicznie, po ostatnich wpadkach. Od dwóch treningów w sobotę rozpoczną się przygotowania do zaległego meczu w Brzesku. Wniedzielę i poniedziałek zespół spotka się na jednych zajęciach. We wtorek wcześnie rano nastąpi wyjazd do Małopolski. Po przyjeździe na miejsce po południu drużyna ma odbyć trening.

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
do boniących tych kopaczy
Smieszni Jestescie.......placzecie i marudzicie jak przedszkolaki.Powinniscie sie cieszyc , ze macie dobra druzyne i takich wiernych kibicow, a czy wejda czy nie , to czas pokaze. Wiecej cierpliwosci i wiecej wiary w druzyne.Sami pilkarze widza co sie dzieje, trenerzy, dzialacze tez widza...myslicie, ze nie czuja presji......Powinnismy ich wesprzec ...a nie tylko marudzici narzekac.

Może jeszcze się POMODLIĆ za nich Co? Może poprosić na kolanach ,żeby za 20kawałkow miesięcznie raczyli coś pokazać na boisku.To jest właśnie Polska- Bydgoszcz zaściankowa,małostkowa bez ambicji.I wy się dziwicie ,że mały Toruń robi nas na każdym kroku.
G
Gość
Smieszni Jestescie.......placzecie i marudzicie jak przedszkolaki.Powinniscie sie cieszyc , ze macie dobra druzyne i takich wiernych kibicow, a czy wejda czy nie , to czas pokaze. Wiecej cierpliwosci i wiecej wiary w druzyne.Sami pilkarze widza co sie dzieje, trenerzy, dzialacze tez widza...myslicie, ze nie czuja presji......Powinnismy ich wesprzec ...a nie tylko marudzici narzekac.
B
BYLU
Chcąc być złośliwym, można by powiedzieć, że aktualnie Zawisza gra tak, że walkower z ŁKS-em potrafi zremisować albo przegrać... Nie w tym jednak rzecz. Aktualnie są jeszcze szanse na awans, może bardziej matematyczne ale są. Zespół posiada bardzo duży, jak na I ligę, potencjał. Jest też ambitny, mimo, że gra ostatnio wygląda bardzo źle. Moim zdaniem, w którymś momencie zespół się pogubił, do tego dziwne i głupie kontuzje kluczowych zawodników, kartki wskutek nerwowej gry, a do tego jeszcze sędziowie, którzy okradli z punktów. To niezły bajzel. Trzeba wszystko spokojnie poukładać, klocki są i to dobre ale porozrzucane. Organizacja gry i odpowiednia motywacja, to chyba aktualnie klucz do zwycięstw. Obserwując Zawiszę, zauważyłem notorycznie popełniany błąd /od kilku już sezonów/ polegający na grze w tzw. "barcelonkę", bo to teraz ponoć modne jest. Najgorsze, że ta "barcelonka" często odbywa się na własnym przedpolu i często kończy utratą piłki, potem panika i w konsekwencji stały fragment gry dla przeciwnika lub w najlepszym razie aut. To jest niefrasobliwość i chyba zbytnia wiara w swoje "nieprzeciętne" umiejętności. Żeby było śmieszniej, gdy chłopaki pograją w rzeczoną "barcelonkę" przenoszą grę /jak się powiedzie/ na przedpole przeciwnika, co akurat można było uczynić jednym dobrym podaniem. I dzieje się niestety tak, gdy wynik jest otwarty. Zawisza zaczyna GRAĆ gdy dostanie bramkę w plecy. Wtedy nagle jest gra ofensywna, szybka, są strzały i niestety też nerwowość, kiksy, bo czas ucieka. Po co to? Czy nie lepiej konstruować akcje na połowie czy przedpolu bramkowym przeciwnika, co można uczynić jednym dobrym podaniem? Przecież w ten sposób szans na bramkę jest więcej. Do tego mniej nerwów, spokojniejsza gra i tym samym bardziej precyzyjna i skuteczna. Obrońców mamy dobrych, ale w defensywie. Niech ci zawodnicy nie biorą się za rozgrywanie piłki. Przecież drugą linię mamy najlepszą i to tę ofensywną. Czarną robotę w drużynie odwala Hermes, ale wydaje mi się, że bardzo go to już zmęczyło. Przekłada się to zbyt często na stracie piłki bądź na wycofaniu jej do obrońcy. Zawisza musi grać ofensywnie, bez niepotrzebnych, nieproduktywnych gierek. Zespół musi od pierwszych minut "usiąść" na przeciwniku i dyktować swój sposób gry, swoje warunki. Ten zespół potrafi to zrobić z każdym przeciwnikiem w tej lidze. To trzeba wydobyć od chłopaków. Co w aktualnej sytuacji mamy do stracenia? Aktualnie jedyną szansą na awans jest totalna ofensywa. Nie może być tak, że po sezonie ktoś ze sztabu szkoleniowego powie, że mogliśmy jednak bardziej odważnie zagrać...
S
Solly
chodzący na mecz jaki to poziom opisywanie swoich ,,złotych'' mysli w internecie.Czego ty oczekujesz?jakiej dyskusji?Jak masz lepszy pomysł na lepiej grającego Zawiszę to spotkaj się z Osuchem i przejmi drużynę.Jaki to problem?Wtedy bęziesz mógł zaprezentować swój pomysł a tak to sobie napisałeś skrytykowałeś ale nic ponad to.Co dają takie popisy jak twoje?Komu to potrzebne że piłkarze żli,trener zły,Osuch zły ,prezydent zły a ty jesteś dobry czy żły?
G
Gość
Drużyna gra bez głowy i jaj.......
G
Gość
pikniki wont z tego klubu! Nienawidzicie nas jestesmy z tego dumni.Zawisza Hooligans. Bydgoscy Chuligani!
c
chodzacy na mecze
Do chodzącego na mecz człowieku skoro uważasz że masz patent na mądrość to usiądż na ławce trenerskiej i poprowadż zespół skoro masz takie rady?Mądrować się i filozofować w internecie to każdy idiota potrafi!Jakby to było takie proste jak tu piszesz to Zawisza powinien grać w lidze mistrzów a nie w 1lidze.Najpierw poprowadż jakiś klub a potem się mądruj!

Wybacz , ale na takim poziomie to ja nie dyskutuje
H
Historyk
Nie ośmieszajcie się porównując grę pierwszoligowego Zawiszy do piątoligowej polonii. Wiem, że chcecie zabyłsnąć i się pokazać, no ale nikt tu nie jest głupi... Bez pozdrowień!
N
Nelson
Do chodzącego na mecz człowieku skoro uważasz że masz patent na mądrość to usiądż na ławce trenerskiej i poprowadż zespół skoro masz takie rady?Mądrować się i filozofować w internecie to każdy idiota potrafi!Jakby to było takie proste jak tu piszesz to Zawisza powinien grać w lidze mistrzów a nie w 1lidze.Najpierw poprowadż jakiś klub a potem się mądruj!
C
Cavani
Polonia gra jak z nut ten co to napisał to jakiś chory psychicznie człowiek!Polonia nie potrafi wygrać z wiejskimi zespołami jak Flisak Złotoryja,Krajna Sępólno gdzie przegrali 2;5!Człowieku to jest według ciebie ta gra jak z nut?Rzygać się chce jak się czyta takie bzdury w dodatku człowieka który wcale nie przychodzi na swoje mecze na Słowiańskiej!Polonia piłkarska nigdy nie wyjdzie po za okręgówkę a podatnik nie będzie napychał kabze panom pseudo działaczom ze Sportowej!
a
ac
ni ma sianka nima granka
c
chodzacy na mecze
Słowa i tylko puste słowa. Drużyna nie przegrała bo była lepsza i tylko jakiś pech nie pozwolił wygrywać.Kazdy kibic wybaczy przegraną ,gdy piłkarze zostawią "zdrowie" na boisku,ale nie może tolerować braku BIEGANIA ,ZAANGAŻOWANIA ,Braków szybkości bo to przecież zawodowcy.Decyzje trenera -to żenada.Wpuszczanie nie przygotowanych zawodników do gry,stosowanie dziwnej taktyki.Na tą ligę dwóch defensywnych pomocników i laga do przodu.Dalej . Przeniesienie jedynego rozgrywającego (Masłowski) na skrzydło po co.Gra "po układzie" emerytów Nawotczynski, Petasz,Skrzyński, POPEK, KACZMAREK ,STRĄK-Skrzyński-profesor w "gadce" i przy kasie ,a na boisku zamieszany w kazdą ze straconych bramek Tylko ,że on nigdy nie jest winny (brak szybkości).BRAK ATMOSFERY w drużynie.Szatałow miał rok na zbudowanie zespołu a co jest -zlepek przypadkowych gosci.Tolerowanie zagrań (zimowe osłabienia) właściciela klubu to też "małość" trenera.Brak odwagi przy stawianiu na młodzież.itd.
Problemy organizacyjne w klubie (szkoda nawet pisać). I jak tu ma być awans.Jedynie co się zgadza to KASA Z MIASTA 3 290 250,00zł co sezon.(tak podał Prezydent Bruski)
H
Hayemaker
Rozmowy przyniosły efekt - są 3 punkty z ŁKS`em.
f
ftek
No przeciez prezes nie wejdzie na boisko i nie bedzie za nich gral?A ich ciagle tlumaczenia ze musza wygrac wreszcie zaczac grac to slyszymy od paru kolejek!I co ?Nic ciagle dostaja lanie!O czym tu marzyc.
m
mzca
Wejda tylko pytanie w jakim sezonie?Bo juz nie w tym!.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska