Ile za bilet?
- To nie przestępstwo, bo bilet kosztuje raptem osiem złotych, ale chodzi o równe traktowanie wszystkich korzystających z pływalni - dowodził.
Usłyszeliśmy od innej osoby informację, że najczęściej z tego "przywileju“ korzystają nauczyciele z Zespołu Szkół Mechanicznych oraz ich rodziny, a także prominentni pracownicy starostwa.
- Mieliśmy długie dyskusje na temat tańszych bądź darmowych wejść na basen - nie ukrywał starosta Marian Zieliński. - Doszliśmy jednak do wniosku, że wszyscy są równi i każdy powinien zapłacić za bilet. Nie spotkałem się z sytuacją, by ktoś chciał wejść na basen nie płacąc. Jestem zdania, że każdy powinien zapłacić za bilet. Sam kupiłem karnet - zapewnia.
- Wielokrotnie mówiłem pracownikom, by nikogo nie wpuszczano za darmo. Jeżeli stwierdzilibyśmy, że taka sytuacja miała miejsce, wyciągnęlibyśmy konsekwencje do utraty pracy włącznie - tłumaczy Henryk Gapiński, kierownik basenu. Nie przeczy, że jest grupa, która korzysta z bezpłatnego pływania. - Za darmo mogą wchodzić jedynie uczniowie Zespołu Szkół w Radziejowie, Ośrodka Szkolno -Wychowawczego, Zespołu Szkół Rolniczych w Przemystce oraz Szkoły Muzycznej w Ra-dziejowie, a także dzieci do trzeciego roku życia - wylicza.
Kierownik dodaje, że wiele osób, które mają wykupione karnety, jest wpisanych na specjalną listę. - Wchodzą i nie płacą, bo zapłaciły z góry za korzystanie z basenu - tłumaczy.
Za darmo
Czytelnicy twierdzą, że dość powszechne jest, że za darmo wchodzą na basen rodziny pracowników basenu.
- Poniekąd się nie dziwię, sam dziwnie czułbym się, gdybym musiał brać pieniądze za wejście od mojej żony, czy dzieci - mówi nasz rozmówca. - Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłyby tańsze bilety dla pracowników i ich rodzin - uważa.
Bilet dla osoby dorosłej kosztuje 8 lub 10 złotych, w zależności od godziny wejścia. Dzieci płacą 5 lub 7 złotych. Bilet rodzinny kosztuje dla opiekuna 6,50 złotych, a dziecka 4 złote. Po godzinie 16 cena wzrasta odpowiednio do 8 i 5 złotych. Cennik ustalał zarząd powiatu.
- A co z nauczycielami? Oni też wchodzą za darmo- pyta jedna z czytelniczek
Płaci szoła?
Starosta tłumaczy: - Wchodzą, ale później i tak otrzymują fakturę. Nikt nie może wejść nie płacąc.
Basen został oddany do użytku w sierpniu ubiegłego roku. Do końca 2011 roku przyniósł 230 tys. złotych, a wydatki wyniosły aż 540 tysięcy złotych.
- W tej kwocie wliczony jest również zakup dodatkowego, niezbędnego sprzętu - wyjaśnia starosta. - Zakładamy, że przychody rocznie wyniosą ok. 700 tysięcy złotych, a wydatki związane z utrzymanie szacujemy na poziomie około miliona złotych - mówi starosta.
- Mamy kamery skierowane na wejście. Możemy sprawdzić, czy ktoś wszedł na basen bez biletu. Jeżeli dowiemy się, jakiego to było dnia, z chęcią to sprawdzimy, a jeśli zarzut się sprawdzi, wyciągniemy odpowiednie konsekwencje - zapewnia Henryk Gapiński.