To już siódma edycja pierwszomajowego biegu, którego organizatorem jest Urząd Miasta w Radziejowie. - Wszyscy pracowali przy organizacji tej imprezy - twierdzi burmistrz. - Wolontariuszami byli pracownicy urzędu, także pracownicy ośrodka pomocy społecznej, przygotowali stoiska informacyjne, z napojami dla zawodników i tym podobne, ale chcę podkreślić szczególny udział nauczycieli wychowania fizycznego z naszych szkół.
W tym roku na bieżni miejskiego stadionu stawiło się 77 uczestników. Głównie amatorów, miłośników biegania dla samego biegania i frajdy, jaka z tego wynika, ale też zawodników całkiem profesjonalnych, jak choćby kadrowicz Marian Gizyński, m.in. mistrz Polski w biegach przełajowych.
- Dla nas to po prostu jeszcze jedna okazja do pobiegania - twierdzą członkowie Klubu Maratończyka WIKA z Włocławka: Paweł Tarczyński, Wanda Lewandowska i Tadeusz Kraiński. - Następnego dnia startujemy w biegu nad jeziorem Wikaryjskim.
I oto właśnie chodzi organizatorom - o frajdę z biegania, rozbudzenie sportowych fascynacji, także wśród najmłodszych. Dlatego tradycją Radziejowskiego Biegu Południowego jest rozgrywanie przed biegiem głównym zawodów dla najmłodszych. Od przedszkolaków, na dystansie 200 metrów, po młodzież gimnazjalną.
Jak się rzekło - uczestnicy biegali, bo mieli z tego frajdę, ale były też nagrody, puchary i dyplomy.