Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Bruski: Warto duże imprezy brać pod jednym warunkiem

Rozmawiał Jacek Drozdowski
, prezydent Bydgoszczy.
, prezydent Bydgoszczy. fot. archiwum
W miniony piątek w Bydgoszczy na zaproszenie prezydenta Rafała Bruskiego, w grodzie nad Brdą gościli przedstawiciele kilku największych związków sportowych w Polsce.

Co chcieliście "ugrać" tym spotkaniem? - zapytaliśmy prezydenta Bruskiego.
- Pierwszy cel, taki odruch właściwie to podziękowanie. To, że "Champion 2010" trafił do Bydgoszczy, to efekt decyzji osób, które zostały tu zaproszone. Za dobrą pracę należy dziękować, za dobre decyzje, bo Bydgoszcz dzięki temu zyskuje. Oczywiście, będziemy też rozmawiać o tym, co w przyszłości. Pewne deklaracje już są, pewne imprezy organizowane będą w Bydgoszczy. Myślę, że będzie teraz doskonała okazja, żeby w nieco mniejszym gronie poszukać innych pomysłów, ewentualnie nowych, lepszych, zmodyfikować te, które już są. To świetna okazja i cieszę się, że w jednym miejscu tak wielu zacnych działaczy sportu odpowiadających za wizerunek przybyło do Bydgoszczy i zasiądzie razem ze mną do rozmów.

Bydgoszcz statuetkę otrzymała za 2010 rok, lecz to chyba też docenienie tego co było w poprzednich latach...
- Nagroda jest corocznie przyznawana, w tym roku trafiła do nas, ale za każdą taką nagrodą są lata współpracy, więc myślę, że brany jest dorobek i z poprzednich. Wiele imprez jest cyklicznych, reprezentacje w różnych dyscyplinach trafiały do nas. Może łatwiej jest nawet coś uzyskać niż utrzymać. Mamy wysoki standard dzięki, jak wcześniej wszyscy mówili, działaczom tu na miejscu, bo to jest ich wielkie oddanie, wielkie serce, praktycznie bezinteresowne, bo środków finansowych na ich działalność nie ma, a to jest solą imprez. Często są to też ludzie bezimienni, niewidoczni, ale jednak pracujący na to, żeby przekaz, który idzie w świat poprzez telewizję, media był perfekcyjny.
Macie jakiś szczegółowy plan na kolejne lata?
- Duże imprezy planowane są na trzy, cztery a czasami pięć lat naprzód. Przedstawiciele piłki ręcznej wspominali, że mistrzostwa świata już planowane na 2015, nie odbędą się w Polsce. Tu widać wyraźnie, ile czasu jest do imprezy, a już zapadają decyzje. Ja także, spoglądając na to wszystko, widzę że warto duże imprezy brać pod jednym warunkiem. Że w Bydgoszczy będzie grać reprezentacja Polski, bo tylko wtedy jest autentyczne zainteresowanie. Wtedy mamy pełne trybuny. I myślę, że w tym kierunku należy iść. Oczywiście nie zawsze się uda. Wtedy jest decyzja taka: czy organizujemy coś, gdzie reprezentacji nie ma, czy sobie daną imprezę odpuścimy mówiąc popularnie. Walczenie jednak o to, żeby reprezentacja u nas była to jest pewien wskaźnik i standard.

- Zapytam o imprezę, która ma się odbyć w Bydgoszczy za 3 lata czyli mistrzostwa świata siatkarzy. Jak wygląda sytuacja?
- Musimy usiąść do stołu, ponieważ skrytykowany przez wszystkich we Włoszech system rozgrywek, będzie zmieniony. Zapisy naszej umowy przewidywały natomiast rozegranie pierwszej i drugiej rundy łącznie z liczbą meczów reprezentacji Polski. Są zupełnie inne dziś realia i na pewno z prezesem Przedpełskim (nie przyjechał do Bydgoszczy ze względów rodzinnych - jac.) usiądziemy i zastanowimy się nad tą sytuacją. Zresztą dotyczy ona nie tylko nas, ale innych miast i całej strony organizacyjnej. I wina nie leży tu po stronie związku ani po stronie miast. Jest to kwestia budowania dobrego kompromisu, myślę, że nawet budowania od początku nowego biznesplanu z punktu widzenia organizatora. To są inne rozmowy ze sponsorami, z miediami co do transmisji. Jest to wielki wysiłek. Czekamy na sygnał ze strony PZPS w każdej chwili jesteśmy w stanie rozpocząć rozmowy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska