https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Raj dla wyznawców "końskiej pasji"

Magdalena Janowska Fot. Lech Kamiński
Oazę dla miłośników jazdy konnej stworzyli 11 lat temu Łucja i Józef Ciurusiowie
Oazę dla miłośników jazdy konnej stworzyli 11 lat temu Łucja i Józef Ciurusiowie
Gospodarstwo agroturystyczne i Toruński Klub Jazdy Konnej w Kaszczorku są oazą dla tych, którzy chcą odpocząć od miejskiego zgiełku i pospiechu.

Oazę dla miłośników jazdy konnej stworzyli 11 lat temu Łucja i Józef Ciurusiowie. Ich gospodarstwo agroturystyczne to dziś prężny ośrodek, który dysponuje ponad trzydziestoma końmi oraz terenami doskonale nadającymi się do jazdy.
Oprócz stajni z zapleczem socjalnym znajduje się tu ok. 3-hektarowy wybieg dla koni, rozprężalnia oraz teren parcourse (50 na 70 m) i komplet przeszkód umożliwiających rozgrywanie zawodów o randze mistrzostw. Gospodarstwo dysponuje także pensjonatem dla koni należących do właścicieli prywatnych. Konie mają tu zapewniomą opiekę, wyżywienie oraz codzienną wizytę na wybiegu. Ich właściciele mogą natomiast jeździć do woli.

Jak dojechać?

Zaleta stadniny w Kaszczorku jest niewątpliwie lokalizacja. To właściwie - jak podkreślają stali bywalcy ośrodka - wieś w środku miasta. Najłatwiej dojechać samochodem, tym bardziej, że z parkingiem już na miejscu również nie ma kłopotu.
Innym dostępnym środkiem komunikacji jest autobus linii nr 23, który co pół godziny kursuje z pl. św. Katarzyny do Złotorii. Stadnina w Kaszczorku to drugi przystanek na ul. Turystycznej.

Co, gdzie, za ile?

Cennik

Nauka Jazdy:
- dla początkujących na lonży z instruktorem 0,5 h - 18 zł
- dla średnio zaawansowanych na ujeżdżalni z instruktorem 0,5 h - 12 zł, 1 h - 20 zł
Oferta specjalna:
- oprowadzanie na koniu/kucyku 5 min. - 4 zł
- jazda bryczką (do 8 os.) 1 h - 100 zł
- kulig z ogniskiem (12 os.) 2 h - 150 zł
- ognisko (grupa bez ograniczeń) 2 h - 50 zł
Pakiet promocyjny dla szkół - grupa ok. 30 os., oprowadzanie na koniu/kucyku, przejażdżki bryczką i ognisko - 250 zł

Przyjeżdżając do Kaszczorka możemy liczyć przede wszystkim na naukę jazdy konnej. Znajdą tu coś dla siebie zarówno początkujący jeźdźcy, jak i doświadczeni zawodnicy.

W Kaszczorku można również skorzystać z treningu sportowego. Za godzinę indywidualnych zajęć z instruktorem czy trenerem zapłacimy 40 zł.
Na miejscu znajduje się także baza gastronomiczna - posiłki serwuje tutejszy Steak House. Jeśli zaplanujemy dłuższy pobyt, warto zarezerwować miejsce noclegowe. Gospodarstwo dysponuje tylko czterema pokojami dla gości - cena za łóżko to 30 zł.
Ośrodek to także miejsce, w którym zorganizować można wesele, przyjęcie komunijne oraz inne imprezy rodzinne. O rezerwacji sali trzeba jednak pomyśleć dużo wcześniej.

Najważniejsza atmosfera

Tym, co do Kaszczorka przyciąga miłośników jazdy konnej, jest nie tylko chęć treningów. Równie ważna jest atmosfera, którą tworzą wszyscy spotykający się tu "koniarze". Bez koni i spotkań w Kaszczorku życia nie wyobraża sobie Marta Roszkowska. Po raz pierwszy przyjechała tu półtora roku temu. - Zachwyciła mnie przepiękna lokalizacja tego miejsca - mówi. - To taka wieś tuż pod miastem, zupełnie inny świat, wokół którego Toruń żyje i rozwija się swoim rytmem. Ale także ludzie są tu niesamowici. Gospodarze są bardzo przyjaźni i gościnni. A ci, którzy przyjeżdżają tu od dawna bardzo ciepło przyjmują nowych gości.

Do grona stałych bywalców należy Marzenna Hajczewska. Jej przygoda z jazdą konną zaczęła się 10 lat temu. - Moja mama żartowała, że nie mam w głowie kota, tylko konia - śmieje się Marzenna. - Może miłość do koni odziedziczyłam po dziadku - kowalu. Ośrodek w Kaszczorku to doskonałe miejsce, by rozwijać swoją pasję, zwłaszcza, że łączy ona ludzi z różnych środowisk. Nie mamy kłopotu, żeby się ze sobą dogadać, to raczej osoby z zewnątrz, kiedy spotyka się koński światek, nie są w stanie zrozumieć nic z naszych rozmów.

Integracji gości stadniny sprzyjają "klubówki", czyli zawody wewnątrz klubu oraz wspólne imprezy przy ognisku. - Obchodzimy u nas urodziny i imieniny koni - opowiada Marzenna Hajczewska. - Koń przychodzi na imprezę, my śpiewamy mu "Sto lat" i dajemy prezenty w postaci marchewek.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Konie są trzymane w dobrych warunkach - i te rekreacyjne i te prywatne. Wiem bo sama mam tam konia. Te prywatne (większość) chodzą na padok codziennie, a rekreacyjne na pewno w poniedziałki i chyba codziennie rano, gdy nie ma osób na jazdy. Nie jest tam tak źle jak mówią niektórzy. Konia utrzymać czystego to rzecz nie do zrobienia. Pójdzie na padok, wytarza się i po czyszczeniu nie ma śladu. A to że się konie pocą to zupełnie normalnie. Czy człowiek nie poci się przy np. bieganiu? Tam są 2 konie do jazd - Norbi i Poprad. Rudy jest trenera (Michała), tuptuś to Shetland na oprowadzanki a Bartek jest na emeryturze.
A
Anonimka
W dniu 01.02.2011 o 13:40, Horsiak napisał:

Kaszczorek nie jest wcale taką dobrą stadniną . .Konie do rekreacji trzymane uczepione przy żłobach , gdzie dobra stajnia trzymała by je w boksach przestronnych .Konie są brudne , z jazdy spocone , brudne nogi nie wymyte , przez to mogą gromadzić się choroby ... W stajniach brud , konie stoją na swoich łajnach .. mało ściółki .. Masakra . To się nazywa dobra stajnia ? ! No proszę was ..Wszystkie dobre konie do rekreacji posprzedawali a zostały te nerwowe . Co dzieci zwalają .. ;/ Tylko jeden Bartuś i Gama może są poukładanie , chociaż Gama ma swoje humorki ..Zgrzebła popękanie , każdy koń powinien mieć własnie . Konie stoją całe dnie w boksach przepraszam uczepione do żłoba . .. Rzadko widze by chodziły po padoku . po za tym, gdzie ujeżdżalnia kryta ? To jest dobra stajnia ?konie rekreacyjne mają tam złe nawyki , przez to , że mają mały kontakt ze świerzym powietrzem i się nudzą po prostu .. Tkają , kiwają się na boki . Tak robiła np Lira , która jest juz na emeryturze , bo to była podeszła klacz . .Po za tym Gamie gnija strzałka w kopycie .. ;/ Nie zajmą się tym ... Jak zwykle .Znam dobre stajnie , konie zadbane , aż się błyszczą . Rekreacyjne poukładanie , piękne , ładen duże padoki , kryta ujeżdżalnia , duża hala . Rozprężalnia , karuzela dla koni ..To się nazywa dobra stajnia . Przestronne czyste zadbane boksy .. Po za tym atmosfera , wcale nie jest taka milutka jak sie wydaje .. Szczególnie pan Józef krzyczy , ochrzania .. Ciągle nerwowy .Sa tam dzieci , które chcą pomagać przy koniach . Praktycznie nic przy tych koniach nie robią . Znam stajnę w Toruniu gdzie dzieci wychodzą na spacery z konikami , czyszczą myja , siodłają . A w kaszczorku ? Nic nie moż azrobić .

Tak się składa, że p. Józef  nie żyje, Bartek już chyba nie jeździ, Gamę sprzedali (chyba), obecnie jest tam 5 koni (tych rekreacyjnych) (Norbi, Bartek, Poprad, Tuptuś i jeszcze jakiś kasztanowaty koń, ale nie jest to Gama), wszystkie mają boksy i dużo siana, tylko Poprad jest przywiązany (brakuje dla niego boksu), Bartek i Tuptuś dość często są na zewnątrz, pozostałe rzadziej wychodzą, ale wychodzą, a wychodzą głównie rano, przed "pracą", wtedy mało osób odwiedza stajnię, więc nie wszyscy to widzą, ale mogę potwierdzić, że wychodzą.

Konie są czyszczone, ale jeśli ktoś się zna chociaż trochę, wie, że konie się lubią brudzić. W razie kontuzji mają przerwę w pracy (Norbi kiedyś kulał, miał 1 lub 2 tygodnie przerwy i obecnie jest z nim wszystko dobrze).

Hala jest, foliowa, ciasna, ale jest.

Po za tym jakby nie dbali o konie, to wszystkie byłyby przywiązane, kulałyby, miałyby obtarcia w miejscach, gdzie leży sprzęt, byłyby wychudzone, ale tak nie jest.

Po za tym, konie są poukładane, nie zwalają (czasem mają "humorki", ale wszystkie konie czasem lubią bryknąć).

a
anna
To prawda. Stadnina ta to nic nadzwyczajnego.Zgadzam się z wypowiedziom poprzeczniczki. Boksy dla koni małe , brudne i straszny smród. Konie brudne ciągle na wybiegu stoją w błocie, a Pan Józef tzw. krzykacz tylko spaceruje. Mała liczba ludzi do zajmowania się końmi. Brak właściwej opieki nad zwierzętami i atmosfera panuje tam nie najlepsza.
V
Vip
Stadnina nic nadzwyczajnego, z wygladu jak zwykłe gospodarstow za czasow PRL, zero remontow, brud, smród i ubustwo. "Trenerzy" jak od niechcenia wykonuja swa powinnosc za te 40 zyla. Moze jakbym mu wlozyc 200zł do kieszeni to by nie marzył o du*** marynie tylko uwazal by dziecko nie spadlo z konia. Powaznie nic specjlanego! Nie polecam! Zero inwestycji od 100 lat te sam syf.
H
Horsiak
Kaszczorek nie jest wcale taką dobrą stadniną . .
Konie do rekreacji trzymane uczepione przy żłobach , gdzie dobra stajnia trzymała by je w boksach przestronnych .
Konie są brudne , z jazdy spocone , brudne nogi nie wymyte , przez to mogą gromadzić się choroby ... W stajniach brud , konie stoją na swoich łajnach .. mało ściółki .. Masakra . To się nazywa dobra stajnia ? ! No proszę was ..
Wszystkie dobre konie do rekreacji posprzedawali a zostały te nerwowe . Co dzieci zwalają .. ;/ Tylko jeden Bartuś i Gama może są poukładanie , chociaż Gama ma swoje humorki ..
Zgrzebła popękanie , każdy koń powinien mieć własnie . Konie stoją całe dnie w boksach przepraszam uczepione do żłoba . .. Rzadko widze by chodziły po padoku . po za tym, gdzie ujeżdżalnia kryta ? To jest dobra stajnia ?
konie rekreacyjne mają tam złe nawyki , przez to , że mają mały kontakt ze świerzym powietrzem i się nudzą po prostu .. Tkają , kiwają się na boki . Tak robiła np Lira , która jest juz na emeryturze , bo to była podeszła klacz . .
Po za tym Gamie gnija strzałka w kopycie .. ;/ Nie zajmą się tym ... Jak zwykle .
Znam dobre stajnie , konie zadbane , aż się błyszczą . Rekreacyjne poukładanie , piękne , ładen duże padoki , kryta ujeżdżalnia , duża hala . Rozprężalnia , karuzela dla koni ..
To się nazywa dobra stajnia . Przestronne czyste zadbane boksy .. Po za tym atmosfera , wcale nie jest taka milutka jak sie wydaje .. Szczególnie pan Józef krzyczy , ochrzania .. Ciągle nerwowy .
Sa tam dzieci , które chcą pomagać przy koniach . Praktycznie nic przy tych koniach nie robią . Znam stajnę w Toruniu gdzie dzieci wychodzą na spacery z konikami , czyszczą myja , siodłają . A w kaszczorku ? Nic nie moż azrobić .
E
Edzia
stadnina jest jedna z najlepszych które znam naprawde warto tam przyjechać
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska