Nic nie zagraża życiu siedmiu polskich żołnierzy rannych w Afganistanie. Wczoraj niedaleko bazy Warrior pod polskim Rosomakiem eksplodowała mina-pułapka.
Spośród siedmiu rannych Polaków sześciu zostanie dzisiaj przetransportowanych do szpitala w bazie Bagram - największej amerykańskiej bazie w Afganistanie. Żołnierze mają złamania rąk i nóg, urazy kręgosłupa i obrażenia wewnętrzne. Według lekarzy ich stan jest stabilny, a ich życiu nic nie zagraża. Jeden spośród rannych żołnierzy jest w znacznie lepszym stanie, dlatego pozostanie pod opieką lekarzy w bazie w Ghazni i niewykluczone, że wkrótce wróci do służby.
Do wypadku doszło wczoraj po południu. Mina - pułapka eksplodowała pod jednym z polskich Rosomaków. Był to kolejny w ostatnim czasie atak na Polaków w Afganistanie. Do tej pory w misji w tym kraju zginęło 19 naszych żołnierzy.
Ranni w Iraku. A co z tymi z Afganistanu? Pan/i dziennikarz czytał/a własny tekst?
r
ramzes
W kraju nikt o nich nie będzie pamiętał. Jedyna rzecz na którą można liczyć to darmowy pogrzeb. Inwalidzi zostają sami z żonami i dziećmi. MON ma ich w poważaniu. Normalny Wietnam.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl