Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratowali sąsiada z narażeniem własnego życia. Otrzymali medale od marszałka województwa [zdjęcia]

Joanna Maciejewska
Joanna Maciejewska
Pani Jolanta Piszczatowska i pan Piotr Majewski otrzymali dziś (11 października) Medale Marszałka Województwa Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis
Pani Jolanta Piszczatowska i pan Piotr Majewski otrzymali dziś (11 października) Medale Marszałka Województwa Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis Szymon Zdziebło/tarantoga.pl
Jolanta Piszczatowska i Piotr Majewski ryzykowali życie ratując porażonego prądem rolnika. Sami też odnieśli poważne obrażenia. W piątek (11 października) w Urzędzie Marszałkowskim wręczono im medale.

Przypomnijmy, do tragicznego zdarzenia doszło w Grabówcu w powiecie brodnickim w maju 2018 roku. Podczas prac polowych 68-letni kierowca ciągnika rolniczego, opryskiwaczem zaczepionym o ciągnik, zahaczył o linię energetyczną. Po wyjściu z pojazdu został porażony prądem, upadł, nie oddychał, jego serce przestało bić. Na ratunek pospieszyła mu sąsiadka Jolanta Piszczatowska i Piotr Majewski z Dębowej Łąki (pow. wąbrzeski), który tego dnia kładł płytki w domu pani Jolanty. Ponieważ wypadek spowodował automatyczne odcięcie prądu, mogli udzielić mu bezpiecznie pomocy. Telefonicznie poinformowali służby energetyczne o wypadku, by nikt nie próbował przywrócić napięcia w uszkodzonej linii i wezwali karetkę pogotowia.

- To jest impuls, gdy widzi się człowieka, który potrzebuje pomocy - mówi o swoim działaniu Jolanta Piszczatowska. - Podeszliśmy z kolegą, reanimowaliśmy go i przywróciliśmy mu funkcje życiowe, ale załączyli prąd. Pamiętam tylko błysk...

- Ja nic nie pamiętam, obudziłem się dopiero po około 40 minutach w karetce i nie wiedziałem, co się stało - dodaje Piotr Majewski. - Ratowaliśmy człowieka, a nagle się okazało że jesteśmy poważnie poszkodowani.

Reanimowany mężczyzna nie przeżył, a oni sami odnieśli duże obrażenia - ich ciała zapaliły się od przepływającego przez nie prądu. Pani Jolanta straciła lewą rękę. Oboje podkreślają, że mimo tego, co ich spotkało, kolejny raz pospieszyliby komuś na ratunek.

- Pewnie zrobilibyśmy to jeszcze raz, bo my też moglibyśmy znaleźć się w takiej sytuacji i gdyby ktoś nam uratował życie, to bylibyśmy wdzięczni - mówią. - Próbowaliśmy uratować tego człowieka, niestety nie udało się, ale próbowaliśmy.

Za swoją postawę, z rąk Piotra Całbeckiego otrzymali najwyższe wojewódzkie odznaczenia - Medale Marszałka Województwa Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis.

- Doskonale zdawali sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Zminimalizowali je, dopełniając wszelkich zasad postępowania w tego rodzaju przypadkach - mówił marszałek Piotr Całbecki. - Niestety, tragedii, która stała się także ich udziałem, nie udało się uniknąć. Za swoją postawę zapłacili wysoką cenę - cierpienie, operacje, długa rehabilitacja, trauma psychiczna. Chylę czoło przed ich odwagą i poświęceniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska