Afrykanka należała do gospodarza spod Bydgoszczy.
- Dostaliśmy sygnał o tym, że jest wychudzona, głodna, brudna i chora. Przez długi czas próbowaliśmy negocjować z właścicielem cenę konia. W międzyczasie dowiedzieliśmy, że koza, którą miał zdechła z zaniedbania i głodu. Tego już było za dużo. W końcu udało się ustalić cenę. Umieściliśmy ją w gospodarstwie znajomych pod Więborkiem. Tam dochodzi do siebie. Przede wszystkim trzeba było wyleczyć jej skórę. Była strasznie zawszawiona. Jest jeszcze agresywna, ale widać postęp - mówi Irena Łęgowska, prezes Bydgoskiego Klubu Przyjaciół Zwierząt.
Teraz "Animalsi" proszą o pomoc w finansowaniu pobytu Afrykanki w zaprzyjaźnionym gospodarstwie.
- Są ludzie, którzy co miesiąc wpłacają na nasze konto pieniądze właśnie na konie. Afrykankę chcemy później sprzedać w naprawdę dobre ręce. Pieniądze przeznaczymy na wykup kolejnych zwierząt - dodaje Irena Łęgowska.
Jeśli chcecie pomóc "Animalsom", wpłaćcie pieniądze na ich konto: PKO I o/Bydgoszcz: 88-1020-1462-0000-7902-0018-9803 z dopiskiem "Afrykanka".