https://pomorska.pl
reklama

Ratusz złamał prawo? Mariusz Janik na tropie samowoli budowlanej urzędu

Maria Eichler
Mariusz Janik (z prawej), tak jak i Mariusz Brunka nie pała miłością do obecnego burmistrza Chojnic
Mariusz Janik (z prawej), tak jak i Mariusz Brunka nie pała miłością do obecnego burmistrza Chojnic Maria Eichler
Jest doniesienie na policję i do prokuratury, że ratusz złamał prawo.

Adwersarze burmistrza bacznie patrzą mu na ręce. Odkryli nieprawidłowości przy budowie przepustu wodnego na ul. Asnyka 76 i jest już doniesienie na policję oraz do prokuratury. O uzasadnionym podejrzeniu przestępstwa powiadomił Mariusz Janik, mieszkaniec Charzyków, niegdyś z burmistrzem zaprzyjaźniony, obecnie już od lat na wojennej ścieżce, przy czym obaj panowie z upodobaniem spotykają się w sądach, na ogół już nie w Chojnicach.

Tym razem przestępstwo Arseniusza Finstera ma polegać na tym, że nielegalnie zbudował przepust wodny na Asnyka, a w czerwcu go rozbierał, zdaniem Janika - równie nielegalnie! - Arseniusz Finster jako funkcjonariusz publiczny nie dopełnił spoczywających na nim obowiązków wymaganych przepisami prawa w ten sposób, że bez wymaganej decyzji administracyjnej o pozwoleniu na budowę, gdzie uprawnionym do wydania takiej decyzji jest wyłącznie starosta, doprowadził do nielegalnego wybudowania przy ul. Asnyka 76 przepustu drogowego, czym spowodował straty w budżecie miasta na kwotę 83 tys. 875 zł oraz naraził miasto na kolejne straty związane z legalizacją takiej samowoli - pisze Mariusz Janik w zawiadomieniu do policji w Chojnicach.

Przeczytaj również: Bydgoszcz: setki samowoli budowlanych w mieście

Powiatowy inspektor budowlany prowadzi postępowanie w sprawie samowoli budowlanej, zostało ono wszczęte już w styczniu ubiegłego roku na wniosek starosty, który przekazał pismo właścicieli gruntów. Mimo że upłynęło już tyle czasu, sprawa nie jest jeszcze zakończona. Jak wyjaśnia w swoim piśmie do Mariusza Janika powiatowy inspektor nadzoru Jerzy Kolc, dobrowolne przystąpienie do rozbiórki, przed wydaniem nakazu o jej przeprowadzeniu oznacza doprowadzenie do stanu zgodnego z prawem, czyli likwidacji samowoli budowlanej. I takie prace nie wymagają pozwolenia na rozbiórkę.

Co na to ratusz? Burmistrz Arseniusz Finster odsyła w tej sprawie do Jarosława Rekowskiego, dyrektora wydziału komunalnego. - Ten przepust zarwał się w 2010 roku - relacjonuje Rekowski. - Tworzyły się zastoiska wody, podchodziła aż pod domy, na przykład na Bałuckiego. Odtworzyliśmy więc to, co uległo awarii.

Naprawa była jednak felerna, bo projektant założył inną rzędną wlotu, gdyż taką, a nie inną informację otrzymał od geodety. Po naprawie rolnicy skarżyli się, że jest jeszcze gorzej, woda podchodzi jeszcze wyżej. - W 2013 roku złożyli zawiadomienie do powiatowego inspektora budowlanego, a ten uznał, że powinniśmy mieć pozwolenie na te prace - mówi Rekowski.

Można by co prawda samowolę budowlaną zalegalizować, ale kosztowałoby to ok. 125 tys. zł, a i tak nie rozwiązałoby problemu. - Stąd decyzja o rozbiórce - mówi Rekowski. - A jak tylko uzyskamy niezbędne pozwolenie, zrobimy przepust z rzędną wskazaną przez rolników. Myślę, że jeszcze w tym roku.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Wybrane dla Ciebie

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska