- Wszystkie przecieki, jakie do nas docierają, tylko nas martwią. Nie zgodzimy się na to, by nasza szkoła była czteroklasowa - wyznaje mieszkanka jednej z wsi w gminie Janikowo.
Burmistrz Andrzej Brzeziński przekonuje, że zaraz po feriach rodzice za pośrednictwem uczniów otrzymają ulotki z informacjami dotyczącymi reformy. - Będziemy czekali na uwagi mieszkańców - zapewnia. Naciskany zdradził nam zarysy koncepcji, która narodziła się w ratuszu.
Przyznaje, że chciałby, aby w wiejskich szkołach docelowo uczyły się najmłodsze dzieci z klas I-IV, a starsze dojeżdżały do Janikowa. - Moim zdaniem jest to najbardziej logiczny i słuszny model, który powinien być realizowany. W tym roku jednak nie będziemy go mogli wprowadzić - podkreśla.
Jaki jest plan burmistrza na ten rok? Chciałby, aby od września wszystkie wiejskie szkoły prowadziły naukę w klasach I-VII. Rewolucyjne zmiany czekać mają natomiast dzieci z Janikowa. Funkcjonować miałaby tu jedna szkoła podstawowa, ale w trzech budynkach. Najmłodsze dzieci z klas 0-III uczyłyby się w budynku przy basenie (ulica Kozala). Do budynku gimnazjum (ulica Główna) uczęszczałyby ostatnie dwa roczniki gimnazjalne i najprawdopodobniej również czwartoklasiści. Uczniowie pozostałych klas miałyby dochodzić do budynku za torami (ulica Szkolna).
Przyznaje, że w ratuszu analizowano również rozwiązanie z dwoma janikowskimi podstawówkami. - Jakich obwodów szkolnych byśmy nie stworzyli, część najmłodszych dzieci byłaby poszkodowana. Nie mogłyby uczęszczać do szkoły połączonej z basenem. To jest główny powód przeciwko takiemu rozwiązaniu - podkreśla.
Zaznacza jednak, że ostateczna decyzja zapadnie 24 lutego na sesji. Zapewnia również, że dokładnie przeanalizuje wszystkie sugestie, które do tego czasu napłyną od mieszkańców.
Więcej informacji z powiatu inowrocławskiego na:www.pomorska.pl/inowroclaw