Obowiązująca umowa kończy się w 2015 roku. W poniedziałek ekstraliga poinformowała o wyborze oferty NC+. Transakcje przyklepali już udziałowcy spólki, a więc prezesi klubów i Polski Związek Motorowy.
- To silny i sprawdzony partner, który zapewnia dobrą promocję i rozwój Ekstraligi na rynku medialnym. Zakładamy dalszy progres oglądalności i mocno liczymy na realizację kolejnych pomysłów marketingowych związanych z popularyzacją rozgrywek - zapowiada Wojciech Stępniewski, Prezes Ekstraligi Żużlowej.
Ekstraliga zaczyna zbijać poważne pieniądze na prawach telewizyjnych. Za poprzednią 3-letnią umowę NC+ zapłaciła 8 mln złotych. Za przedłużenia na taki sam okres - według nieoficjalnych źródeł - trzy razy więcej! To efekt znacznie większej konkurencji. Do przetargu stanęły także TVP, Polsat, a zainteresowane były również zagraniczne stacje: Eurosport czy planujący polski kanał sportowy Fox. Ostatecznie najkorzystniejszą ofertę złożyło NC+.
O szczegółach przyszłorocznych transmisji zbyt wiele na razie nie wiemy. Stacja nadal ma pokazywać minimum dwa mecze z każdej kolejki oraz zapowiada kolejne inwestycje w jakość techniczą relacji.
- Konsekwentnie budujemy naszą ofertę sportową, której znakiem rozpoznawczym jest najwyższa jakość i ekskluzywność. W tym roku pozyskaliśmy na wyłączność prawa do piłkarskiej Ligi Mistrzów na trzy kolejne sezony, począwszy od edycji 2015/2016. Teraz podpisujemy umowę, która zapewnia obecność na naszych antenach w kolejnych latach najlepszej żużlowej ligi świata - powiedział Julien Verley, prezes platformy nc+.
W ostatnim sezonie wszystkie transmisje z meczów Enea Ekstraligi obejrzało łącznie około 3 miliony osób. Średnia widownia spotkań w nSport+ wyniosła 128 tys i była o ponad 45 proc. wyższa od ubiegłorocznej (dane nc+). W ten sposób żużel zaczyna konkurować z siatkówką w telewizyjnej oglądalności.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje