Rektor WSB w Toruniu: - Nastawiamy się na studentów pracujących. Jesteśmy otwarci

Już kilka lat temu ogłoszono, że na uczelnie, zwłaszcza te niepubliczne, dotrze fala demograficznego tsunami. Jak wygląda tegoroczny nabór na studia na WSB?
Przyjmujemy jeszcze dokumenty. Spodziewamy się naboru na poziomie ubiegłorocznej rekrutacji. Uruchomiliśmy cztery nowe kierunki. To nasza odpowiedź na ów kryzys - poszerzanie oferty w oparciu o analizy naszych działów marketingu.

Nowe kierunki to jeden ze sposobów przyciągnięcia kandydatów, ale stosowany przez wszystkie uczelnie. W czym wy jesteście wyjątkowi?
Nastawiamy się na studentów pracujących i jesteśmy na nich otwarci, np. dostosowując do potrzeb godziny otwarcia dziekanatów - w gorących okresach czynne są dłużej. Rozwijamy też relacje elektroniczne ze studentami, co okazuje się istotne zwłaszcza dla tych, którzy zajęcia mają w weekendy, a w tygodniu pracują. Dlatego często brakuje im czasu na indywidualne konsultacje z wykładowcą. Dla nich adresujemy serwisy edukacyjne, dla każdego przedmiotu powiązane z treściami z zajęć. W WSB otwieramy tylko te kierunki, na które jest popyt, proponując praktyczny profil kształcenia. Na każdym stopniu studiów wymagamy trzech miesięcy praktyk. Współpracujemy w tej sprawie z ponad 700 podmiotami - firmami, instytucjami.

Czytaj także: Absolwencie, zostań w Toruniu! Miasto rozda stypendia i mieszkania
Czy przedsiębiorcy mają wpływ na programy kształcenia?
Tak. Ich przedstawiciele zasiadają u nas w komisjach ds. jakości kształcenia poszczególnych kierunków i ściśle współpracują z managerami kierunków. Manager kierunku to taka osoba, w naszej strukturze organizacyjnej, które m.in. odpowiada za program kształcenia na danych studiach, dbając o dostosowanie go, także do wymogów pracodawców. Poza 14 kierunkami mamy też ponad 50 specjalności, a każda z nich posiada swojego opiekuna, najczęściej właśnie praktyka.

Jaka część kadry to praktycy?
Mamy ponad 400 wykładowców, w tym 107, to etatowi nauczyciele akademiccy (dla 85 proc. z nich WSB jest podstawowym miejscem pracy). Natomiast kadra praktyków stanowi 80 proc. naszych wykładowców. Przywiązujemy dużą wagę do przygotowania takich osób do pracy w naszej uczelni. Organizujemy dla nich tzw. tydzień zerowy, podczas którego poznają zasady oraz elementy kultury organizacyjnej obowiązujące w naszej szkole.

Więc na kierunku finanse wykładają osoby, które pracują w...
...biurach rachunkowych, bankach, instytucjach finansowych, izbach skarbowych, urzędach skarbowych, działach finansowych przedsiębiorstw; także audytorzy, czy też doradcy podatkowi.
Podkreśla pan praktyczność uczelni, a jednym z nowych kierunków jest pedagogika - to właśnie absolwentów tego kierunku w statystykach urzędów pracy od lat znajduje się najwięcej.
Pedagogika jest nazwą kierunku, natomiast sedno tkwi w specjalnościach. Chcemy wyspecjalizować nauczyciela, wchodząc w nisze, które raczej na uczelniach są pomijane, to doradztwo zawodowe i personalne, pedagogika osób starszych. Proponujemy też pedagogikę resocjalizacyjną z profilaktyką uzależnień i technologie komputerowe w edukacji. Wchodzenie w kierunki okołobiznesowe, to również reakcja na zachodzące zmiany na rynku edukacyjnym. Mamy ambicje, aby kształcić szerzej niż do tej pory.

Dlaczego więc zamiast pedagogiki nie postawiliście na psychologię? Jej specjaliści są poszukiwani na rynku, a UMK od lat jedynie mówi o tym kierunku.
Od ubiegłego roku proponujemy kandydatom licencjacki kierunek psychologia w biznesie, w którym łączymy wiedzę z obu dziedzin. Również od tego roku, na II stopniu, otwieramy też, np. kierunek menedżersko-prawny. Naukę na nim, na specjalności manager w turystyce i hotelarstwie, będą mogły kontynuować m.in. osoby, które do tej pory studiowały u nas na turystyce i rekreacji na I stopniu. Od następnego roku akademickiego przygotowujemy kolejne, ciekawe propozycje, ale na razie nie chciałbym ich zdradzać.