Rozpoczął się remont ulicy Sienkiewicza na odcinku od al. Piłsudskiego do ul. Tuwima. Ten fragment ulicy został oddzielony barierkami, mimo to kierowcy wjeżdżają na zamknięty odcinek.
Od kilku dni zarówno na ul. Sienkiewicza jak i na sąsiednich ulicach rozklejane były mapki z informacjami o remoncie i zamkniętym odcinku. Mimo to w poniedziałek rano nie brakowało kierowców, którzy po prostu omijali barierki zagradzające wjazd i poruszali się ulicą Sienkiewicza.
Tak było na przykład od strony al. Piłsudskiego. Tu wjazd uniemożliwiała barierka, ale kierowcy omijali ją jadąc pod prąd. Podobnie omijana była barierka odgradzająca wjazd na ul. Sienkiewicza od strony ul. Narutowicza (przy ul. Tuwima).
Na razie na remontowanym odcinku nie pojawili się drogowcy. Wkroczyli na niego natomiast gazownicy, którzy pracują od strony al. Piłsudskiego. Tuż po godz. 8 można było tam zobaczyć pracujący ciężki sprzęt, a na jezdni miejsca wykopów zostały wydzielone zieloną farbą.
Remont grozi wielkimi korkami, zwłaszcza na ul. Kilińskiego, która przejęła ruch z Sienkiewicza. Tędy zostały skierowane autobusy, w tym linii 57 oraz samochody. Kilińskiego jeżdżą również tramwaje, a po ostatnich remontach ulica na odcinku od ul. Tuwima do al. Piłsudskiego jest zwężona. Mimo to w poniedziałek ok. godz. 8 ulica Kilińskiego nie była zakorkowana bardziej niż zwykle.
Być może kierowcy znaleźli alternatywny dojazd do centrum i przejazd przez centrum. Można się jednak spodziewać korków, gdy zamknięte zostaną urzędy.
Ulica Sienkiewicza jest zamknięta od niedzieli. Łódź czeka komunikacyjny paraliż
