W liceum brał lekcje gry na fortepianie, ale po maturze wybrał prawo. Śpiewająco wygrał znany niegdyś w telewizji program muzyczny "Proszę dzwonić", co nie przeszkodziło mu zagrać w dwóch odcinkach "Stawki większej niż życie" Wraz Piotrem Janczerskim założył grupę "Bractwo Kurkowe", ale spełnieniem jego marzeń okazał się zespół "Happy End", który powstał w 1975 roku. - Wkrótce staliśmy się symbolem rewolucji w polskiej muzyce__rozrywkowej - wspomina Zbyszek Nowak, współtwórca, wraz z żoną Danusią, sukcesu tego zespołu. W 1977 roku, podczas Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, otrzymali bezcenną dla artystów nagrodę publiczności. Wykonali wówczas piosenkę, która do dziś jest wizytówką zespołu. To kompozycja Zbyszka Nowaka pt. "Jak się masz, kochanie". W strojach, które nawiązywały do stylistyki glamour (z ang. glamour - urok, czar, blask), "Happy End" podbił opolską widownię. Potem był sukces podczas Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w Dreźnie, podczas którego zespołowi towarzyszyła Orkiestra Polskiego Radia w Łodzi pod dyrekcją Henryka Debicha i pięć "Srebrnych Pierścieni" w Kołobrzegu, nad polskim morzem. A jednak los rzucił Zbyszka i Danusię za ocean. Ameryka stała się ich drugim domem w 1983 r. - Przez dwadzieścia lat koncertowaliśmy__tam, promując polską kulturę, polską muzykę - mówi Zbyszek. Tam urodziły się ich dzieci - Rafael i Michelle. - Razem z Danusią dbaliśmy, by córka i syn mówili po polsku, by mieli polską wrażliwość i aby byli dumni ze swoich polskich korzeni.
W Kalifornii, gdzie mieszkali przez pierwsze sześć lat, Zbyszek napisał utwór "Let Me Your Child, America", który zadedykował ówczesnemu prezydentowi USA Ronaldowi Reganowi. Otrzymał piękne podziękowanie z Białego Domu. W Chicago, gdzie mieszkali przez osiem lat, wzięli udział w koncercie z okazji obchodów 201. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Gubernator stanu Illinois Jim Edgar osobiście podziękował artystom za ich wielki wkład w podniesienie rangi uroczystości Po osiemnastu latach pobytu w Ameryce Zbyszek i Danusia wrócili do Polski. Osiedlili się w Ciechocinku. Tu pobudowali swój nowy dom. Z pracowni Zbyszka roztacza się piękny widok na kujawskie pola zaś Michelle, która odwiedziła rodziców (uczy się w Stanach Zjednoczonych) była zachwycona faktem, że w Ciechocinku można być blisko jej ulubionych zwierząt - koni. W mieście pod tężniami odwiedził ich także syn, Rafael, który mieszka i pracuje w USA.
- Obecny__sezon jest dla nas znamienny - mówi Zbyszek. - Obchodzę jubileusz czterdziestolecia pracy artystycznej, świętujemy też 30. rocznicę powstania grupy "Happy End". Po trzecie, już bardziej prywatnie, w tym roku celebrowaliśmy, wraz z Danusią, nasze "Srebrne wesele"... _Artyści, którzy czują się związani z Ciechocinkiem, chcą powołać do życia nowy, ciechociński festiwal. - _To będzie wydarzenie adekwatne do klimatu miasta, którego symbolem są tężnie, deptak i kuracjusze, poszukujący tu relaksu, otoczki pięknej, romantycznej muzyki - _zdradza Zbyszek. - Festiwal Polskiej Piosenki Przedwojennej - takiej imprezy muzycznej nie ma jeszcze w Polsce! Chcemy wskrzesić atmosferę retro w Ciechocinku. _W przedsięwzięcie zaangażował się II Program TVP. Festiwal odbędzie się w tym roku, w pierwszy weekend lipca.
- Planujemy wiele imprez towarzyszących - na przykład rajd weteranów szos i konkurs na najpiękniejszy strój z epoki. Pragniemy wykorzystać naszą markę i nasze umiejętności do promowania Ciechocinka - deklaruje Zbyszek. Świadectwem uznania sukcesów zespołu "Happy End" jest przyznana przez Polskie Nagrania "Platynowa płyta". Uroczystość odbyła się 14 sierpnia w Warszawie, podczas koncertu zespołu w Łazienkach.
