- Od czasu gdy stoimy pod "Grzybem", zarabiamy marną cześć tego, co przedtem - przekonują. - Z Armii Krajowej nas wyrzucili. Czy naprawdę władzom lokalnym nie zależy na tym, by ciechocinianie zarabiali na życie uczciwą pracą?
Rikszarze protestują
Przemysław Grzanka

Wydawało się, że wszystko zostało załatwione. Rikszarze mają wyznaczone nowe miejsca postoju, trasy po których mogą jeździć. Niestety, przewoźnicy narzekają i walczą o zmianę decyzji podjętych przez burmistrza.