Robert Biedroń zanim przyszedł do grudziądzan, był w ratuszu u prezydenta Macieja Glamowskiego. Tutaj udało się porozmawiać o bieżącej sytuacji miasta, do której następnie odniósł się podczas spotkania z mieszkańcami.
- Gdy jako prezydent odziedziczyłem Słupsk, miasto było piątym najbardziej zadłużonym w Polsce - wspomina Robert Biedroń. - Podobna sytuacja jest dziś w Grudziądzu. Tylko, że ja wtedy otrzymałem wsparcie z rządzących, chociaż nie byli z mojej opcji. Ale przyjechali i mnie wspierali, gdyż wiedzieli że mieszka tam blisko 100 tys. ludzi tak jak w Grudziądzu. Niestety, wy jesteście dziś sami. Nie ma woli wsparcia ze strony rządzących.
I deklaruje:- Trzeba to zmienić! Doprowadzić do tego, żeby państwo interweniowało, wzięło odpowiedzialność i pomogło.
Europoseł nie widzi też rozwiązania grudziądzkich problemów finansowych w programie naprawczym narzuconym przez Regionalną Izbę Obrachunkową. - Wiecie czym się w najgorszym scenariuszu może to skończyć? Komisarzem i wyprzedażą majątku komunalnego - uważa Robert Biedroń. - Teraz prezydent nie może wam wyremontować chodnika, wykonać żadnej inwestycji bo wydatki są pod lupą RIO. Wy na tym tracicie! Bez rozwoju miasta, jeszcze więcej ludzi stąd ucieknie!
Kandydat na prezydenta RP zadeklarował, że on i jego posłowie z Lewicy zaangażują się w pomoc Grudziądzowi. - Będę tego pilnował. Pamiętajmy jednak, że jesteśmy w opozycji i jest tu potrzebna solidarność. Chcemy, żebyście uwierzyli że zmiana na lepsze jest możliwa - mówi Robert Biedroń.
Państwo musi wziąć odpowiedzialność za takie miasta jak Grudziądz. Prezydent sam sobie z długiem nie poradzi
Robert Biedroń, europoseł LewicyPaństwo musi wziąć odpowiedzialność za takie miasta jak Grudziądz. Prezydent sam sobie z długiem nie poradzi
Robert Biedroń, europoseł Lewicy
Podczas spotkania z europosłem w Fado Cafe został zawiązany symbolicznie Komitet Biedronia w Grudziądzu mający za zadanie wspieranie kandydata w wyborach na prezydenta RP. - Grudziądz jest ósmym miastem na naszej trasie i jest bardzo ważny - zaznaczał sztab Roberta Biedronia.
Licznie przybyli mieszkańcy zadawali też pytania. M.in. o wyprowadzenie religii ze szkół, finansowanie ochrony zdrowia czy możliwości prowadzenia mądrego dialogu politycznego pomiędzy różnymi ugrupowaniami.
Po wizycie w Grudziądzu, Biedroń udał do Bydgoszczy.
