Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Kędziora z Janowca przebiegł 161 kilometrów! Był trzeci!

Włodzimierz Woźniak, [email protected], tel. 52 30 31 215
.
. Włodzimierz Woźniak
To największy jak do tej pory sukces mieszkańca naszego regionu.

Start do biegu "TransJura 2011" wyznaczono w Częstochowie, metę zaś w Krakowie. Trasa przebiegała szlakiem "Orlich Gniazd". Na starcie stanęło 47 zawodników, ostatecznie bieg ukończyło 29, w tym dwie kobiety.

Janowiecki biegacz linię mety przekroczył na trzeciej pozycji z czasem 23 godziny i 16 minut. Pan Robert mówi, że bieg nie był łatwy. Na trasie musiał pokonać liczne strome podbiegi i zbiegi. Wielkim utrudnieniem były też wiatrołomy i oczywiście noc. Zawodnicy biegli przecież całą dobę. - Obawiałem się zbiegania ze wzniesień. Wtedy najłatwiej o kontuzję, tym bardziej, że podłoże tam było mokre, z kolei leżące kamienie i głazy były omszone i śliskie. Ze względu na liczne kontuzje, bądź złe obliczenie swoich możliwości fizycznych i psychicznych, wielu zawodników niestety rezygnowało z dalszego biegu - relacjonuje biegacz.
Janowiecczanin dodaje, że trasa z Częstochowy do Krakowa była najcięższa i najdłuższa z tych, które do tej pory przebiegł.

Jego dotychczasowy rekord to 130 kilometrów. "TransJura" to ekstremalny maraton terenowy. Po przebiegnięciu 100 kilometrów miał pierwszy kryzys. W sumie były trzy, największy w Piaskowej Skale. Jednak o przerwaniu biegu nie pomyślał ani przez chwilę.

- Tylko kontuzja mogła zmusić mnie do zejścia z trasy. Moim marzeniem było przebiegnięcie ponad 150- kilometrowego dystansu. Myśl o tym mnie uskrzydlała i dawała siłę do dalszego biegu. Poza tym, człowiek dostaje wielkiego kopa, kiedy dowiaduje się, że prowadzi. Wtedy nie czuje zmęczenia - usłyszeliśmy. Przed biegiem Robert Kędziora założył, że powinien zmieścić się w 24 godzinach. Po przebiegnięciu mety cieszył się bardzo, że jego kalkulacje były zgodne z możliwościami fizycznymi i co najważniejsze, także z możliwościami psychicznymi.

Pan Robert, który jest nauczycielem z zawodu, nie odpuszcza. W przyszłym tygodniu zamierza startować w biegu na 100 kilometrów w Pobiedziskach.

Dodajmy, do najdłuższego biegu, jaki odbył się dotychczas w Polsce, przygotowywał się w okolicach Bydgoszczy, a zwłaszcza w Myślęcinku.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska