-Rico i Rupert byli super - chwaliły dzieci zabawę w Juraparku, gdzie prym wiodły klauni o tych właśnie imionach.
Dlaczego tu zaproszono najmłodszych solecczan? - Bo centrum kultury w tymczasowej siedzibie nie ma odpowiedniego miejsca - tłumaczą pracownicy SCK. Impreza udała się, a nie jest jedyną tego lata, na której można poszaleć.
Były już warsztaty bębniarskie w altanie za szkołą muzyczną i "Bajeczki z zaczarowanej skrzyneczki", także w Juraparku. Trwają też artystyczne warsztaty dla dzieci z udziałem wolontariuszy z egzotycznych krajów: Pakistanu, Kirgistanu, Meksyku.
A od poniedziałku 14 bm. do końca lipca uczestniczyć można w SCK w otwartych zajęciach Klubu Szalonego Małolata. Zapisy niepotrzebne. Udział kosztuje symboliczną złotówkę.