W roku 2014 do kuratorium w Bydgoszczy wpłynęło 57 skarg na nauczycieli. Za zasadne uznano 10. Bezzasadnych było według kuratorium 31. Były też takie, które przekazano do innych instytucji. Zdarzył się również anonim. Dla porównania, w ubiegłym roku skarg było w sumie 56, ale za zasadne uznano 18. Żadna ze skarg nie została złożona anonimowo.
- Skargi najczęściej dotyczyły działań nauczycieli, organizacji pracy placówki, bezpieczeństwa uczniów, nadzoru pedagogicznego sprawowanego przez dyrektora szkoły, łamania praw ucznia - wymienia Tadeusz Dąbrowski, dyrektor Wydziału Nadzoru Pedagogicznego Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy. Do kuratorium zgłaszali się nie tylko rodzice, ale również uczniowie i nauczyciele. - Uwagi dotyczyły przede wszystkim postawy etycznej nauczycieli, oceniania uczniów, niewłaściwej interpretacji przepisów i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa - informuje Tadeusz Dąbrowski.
Dlaczego rodzice częściej niż kiedyś skarżą się na nauczycieli? - Bo mamy dziś bardziej materialistyczne nastawienie do życia - mówi dr Magdalena Zubiel-Kasprowicz, prodziekan Wydziału Finansów i Zarządzania Wyższej Szkoły Bankowej w Bydgoszczy oraz wykładowca Katedry Nauk Społecznych. - Uważamy, że proces edukacyjny jest usługą, którą możemy zareklamować. Oddajemy dziecko do szkoły i oczekujemy, ze odbierzemy je „przycięte” na odpowiedni wymiar. Jeśli tak się nie dzieje, pojawiają się pretensje do szkoły.
Próbna matura z matematyki - wrażenia maturzystów