Ks. Jan Kaczkowski traci siły i kontakt z nim jest bardzo utrudniony.
Czytaj też: Ks. Jan Kaczkowski o swoim stanie zdrowia: Można, a nawet trzeba się za mnie modlić
- Jest bardzo słaby - mówi Józef Kaczkowski, ojciec duchownego. - Teraz leży w swoim łóżku i bardzo dużo śpi.
Rak mózgu, z którym żyje ks. Kaczkowski od sześciu lat w ostatnim czasie ponownie się uaktywnił. Kapłan ostatnio poruszał się na wózku. Z powodu złego stanu zdrowia odwoływano spotkania promujące jego najnowszą książkę.
Więcej: Ks. Jan Kaczkowski: Wolę być naiwnym niż napastliwym
Glejak powoli niszczy następne tkanki. Nie można jednak mówić o gwałtownym pogorszeniu.
- To trwający proces - dodaje Józef Kaczkowski, który czuwa przy łóżku syna. - Jan jest w dalszym ciągu przytomny, choć trudno jest mu rozmawiać.
Więcej informacji z regionu na puck.naszemiasto.pl