Pani Agnieszka wygrała w 2012 roku konkurs na film o tym, jak wyglądał rodzinny obiad, na którym królowała gęś wygrana w konkursie sms-owym.
- Kiedy tydzień temu zatelefonowano do mnie z urzędu marszałkowskiego, by powiadomić o zaproszeniu na obiad z prezydentem, nie pomyślałam, że chodzi o prezydenta państwa. Dopiero, gdy usłyszałam, że będzie też Pierwsza Dama, to dosłownie mnie zamurowało - nie ukrywa pani Agnieszka. Przyznaje, że wpadła też w panikę. Jak to kobieta. - Gdy ochłonęłam, pierwsza myśl, jak przyszła mi do głowy to: w co ja mam się ubrać? - śmieje się.
Zaproszenie było dla całej rodziny Chmielewskich. - Musieliśmy naszym synom w wieku siedmiu i pięciu lat wytłumaczyć, kim jest prezydent państwa i co robi. Oni też nie mogli uwierzyć, że zjedzą obiad z "prawdziwym" prezydentem, - mówi Agnieszka Chmielewska.
Zobacz także: Prezydent Bronisław Komorowski w Bydgoszczy: - Chcę się skoncentrować na dobrym dokończeniu kadencji [zdjęcia]
Obiad zorganizowano w pałacyku w Runowie w gm. Więcbork. Udział wzięło 9 rodzin z dziećmi z całego województwa. Z powiatu aleksandrowskiego byli tylko Chmielewscy. Wśród oficjalnych gości wypatrzyli posłankę Iwonę Kozłowska i wojewodę Ewę Mes.
- Na przystawkę był pasztet z dzika, a potem rosół z bażanta. Pierwszy raz jadłam taki rosół. Pyszny. Naszym chłopcom też bardzo smakował. Marudzili, że porcje były za małe, bo podano rosół w bulionówkach - opowiada Agnieszka Chmielewska. Na drugie danie podano gęś z pieczonymi jabłkami, a na deser szarlotkę z lodami.
- To było bardzo miłe spotkanie. Przed obiadem para prezydencka z wszystkim po kolei się przywitała. Pan prezydent zabrał głos najpierw oficjalnie, a potem już mniej oficjalnie. Opowiadał nawet anegdotki - zdradza Agnieszka Chmielewska.
Państwo Chmielewscy mieszkają w niewielkiej wiosce Ossówka, ale nie mają gospodarstwa. Pani Agnieszka jest pielęgniarką zatrudnioną w Przedsiębiorstwie Uzdrowisko Ciechocinek i na co dzień pracuje w Domu Zdrojowym, a pan Robert jest stolarzem w fabryce stolarki okiennej w Raciążku. Mają troje dzieci.
- Na stronie urzędu marszałkowskiego można zobaczyć wszystkich uczestników tego obiadu - mówi pani Agnieszka.
Czytaj e-wydanie »