Szlachetna Paczka Paczka ruszyła z pełną parą. Wolontariusze czekają na darczyńców, którzy chcą pomóc rodzinom. - Szlachetna Paczka w naszym rejonie ruszyła już w trakcie wakacji wtedy otrzymaliśmy zgłoszenia pierwszych wolontariuszy - wyjaśnia Milena Borkowska, lider rejonu Lipno i okolic. - Na początku naszym liderem była pani Małgorzata, ale po wypadku postanowiliśmy, że to ja przejmę jej obowiązki.
Na otwarcie paczki w największym miastach w regionie, u nas w Toruniu, odbył się marsz wolontariuszy, Wtedy ruszyły poszukiwania rodzin przez wolontariuszy.
- Rejon Lipno i okolice ma w tym roku 27 wolontariuszy, są to ludzie o wielkich sercach, którzy niosą chęć pomocy dla innych - tłumaczy pani Milena. - Zbieraliśmy się poprzez portale społecznościowe i internet.
W tym roku rejonie jest 50 rodzin, które czekają na pomoc. W rejonie Tłuchowo i okolice jest 6 potrzebujących, tam koordynatorem akcji jest Edyta Gąsiorowska. Sytuację rodziny i to, czego najbardziej potrzebują, można zobaczyć na stronie www.szlachetnapaczka.pl. Wolontariusze o rodzinach w potrzebie dowiadują się od znajomych, często sami znają potrzebujących.
- Rodziny są w różnych sytuacjach, samodzielny rodzic, niepełnosprawność, starość, samotność, właśnie takim rodziną pomagamy - wyjaśnia lider rejonu Lipno. - Mamy wielką nadzieję, że uda nam się pozyskać Darczyńców, dla wszystkich naszych rodzin. Rodziny najczęściej proszą o żywność, środki czystości, odzież dla dzieci, jeśli jest choroba bądź niepełnosprawność w rodzinie, to o środki opatrunkowe, potrzebny sprzęt rehabilitacyjny.
Jest już 23 darczyńców, ale jeszcze wiele rodzin potrzebuje pomocy. Wśród nich jest małżeństwa z trójką dzieci, samotna z kobietą z piątką dzieci i szóstym w drodze, samotni rodzice, osoby niepełnosprawne.
Przeczytaj także: Tragedia pod Brodnicą. Pociąg uderzył w auto osobowe!
W rejonie Tłuchowo i okolice na pomoc czeka jeszcze sześć rodzin. Pani Emila z partnerem Bogumiłem wychowują brata pani Emilii i trójkę jej dzieci oraz wspólną latorośl. Są jednak samotne matki z dziećmi i rodziny wielodzietne.
Rodziny potrzebują nie tylko jedzenia, ale także ubrań, mebli i najczęściej kuchenek gazowych. Dzieci też mają swoje małe marzenia o zabawkach, piłkach i artykułach szkolnych. Nowy piórnik czy plecak mogą rozweselić każdego malca.
- Rodziny, które odwiedzamy, mimo swojej trudnej sytuacji życiowej w jakiej się znajudują, uważają, że są osoby bardziej potrzebujące - tłumaczy wolontariuszka. Paczki będą przekazywane 10 - 11 grudnia. - Mówimy, że to weekend cudów. Radość rodzin, do których jedziemy z paczkami, jest ogromna, łzy szczęścia i okrzyki powodują, że serce się raduje - mówi pani Milena. - W naszym rejonie jest trudno o darczyńców, dlatego pozyskujemy ich z innych województw.
Jeżeli rodzina i darczyńca tego chcą, mogą się odwiedzić i poznać. Jedna rodzina może mieć tylko jednego darczyńcę, za to jedna osoba może ufundować kilka paczek.
- Jako zespół chcemy podziękować burmistrzowi Lipna, który w tym roku objął akcję, swoim patronatem - dodała liderka Lipna.